najbardziej spotykanym rodzajem przemocy wobec dzieci jest
Deklaracje postaw wobec przemocy rówie ś niczej w ś ród gimnazjalistów PRZYPIS 1 Badanie zrealizowano w ramach projektu BSTP 3/11-III WNP APS, pt. „Przekonania normatywne
Definicja i rodzaje przemocy Przemoc jest zjawiskiem powszechnie spotykanym w życiu społecznym. W Słowniku języka polskiego przemoc jest definiowana jako „fizyczna przewaga wykorzystywana do czynów bezprawnych dokonywanych na kimś; narzucona bezprawnie władza, panowanie” (Słownik Języka Polskiego, 1993).
DEFINICJA PRZEMOCY WOBEC DZIECI W RODZINIE. Zanim przejdę do terminu przemocy wobec dziecka chciałabym wyjaśnić, co oznacza definicja samej przemocy. W definicjach słownikowych mamy następującą odpowiedź: „przemoc- siła przeważająca czyjąś siłę, fizyczna przewaga wykorzystywana do czynów bezprawnych dokonywanych na kimś; narzucana bezprawnie władza, panowanie, czyny bezprawne, dokonane z użyciem fizycznego przymusu; gwałt” Pochodzący z języka angielskiego termin „child abuse” w Polsce tłumaczony jest różnie, jako: krzywdzenie dziecka, maltretowanie dziecka, wykorzystywanie dziecka, przemoc wobec dziecka lub też złe traktowanie dziecka. Terminów tych używa się na ogół zamiennie, ale pojęcie „przemoc” staje się coraz bardziej powszechne w prasie i literaturze fachowej. Nie stało się ono jednak na tyle klarowne, aby dla wszystkich było jednoznaczne. Przede wszystkim pojęcie przemocy kojarzone jest z agresją, a badacze różnie ujmują związek między przemocą a agresją.. wielu stosuje te terminy w tym samym znaczeniu, inni podejmują próby oddzielenia aktu przemocy od aktu agresji, przyjmując za podstawę tego rozdzielenia cel. Celem agresji jest sprawianie cierpienia i zaszkodzenie ofierze. Natomiast celem przemocy jest wywarcie pewnego rodzaju wpływu na ofiarę tzn. że zadawaniu bólu i cierpienia jednostce ma służyć jej podporządkowanie się sprawcy ten ból zadającemu.. J. Obuchowska twierdzi, „że agresja może być sposobem podporządkowania człowieka i pełni wówczas funkcję przemocy. Jednak agresja nie zawsze zmierza do podporządkowania innego człowieka, jak również przemoc nie musi się manifestować poprzez agresję” W miarę rozwoju badań i naukowej refleksji, rozumienie pojęcia podlegało wielowymiarowemu rozszerzeniu. Stopniowo w tworzone definicje włączano różne formy zachowań, rozszerzając ich zakres pierwotny, (który rozumienie problemu ograniczał do intencjonalnego użycia siły wobec dziecka, które powoduje znaczące obrażenia i urazy) o przemoc emocjonalną, przemoc seksualną, przemoc ekonomiczną oraz zaniedbywanie i niedbałe traktowanie, czyli zaniechanie zachowań należnych i koniecznych w świetle społecznych standardów relacji łączącej rodziców i dzieci. Zakres pojęcia ulegał też dodatkowym specyfikacjom – w ramach rodzajów przemocy określono jeszcze dokładniejsze podtypy. Przykładowo, w obszarze przemocy psychicznej wyróżnia się wiele szczegółowych rodzajów: agresję werbalną, groźby i zastraszanie, terroryzowanie i zastraszanie, izolację fizyczną i społeczną, odmowę uczuć i emocjonalne odrzucenie, obniżenie poczucia wartości i degradowanie przez ośmieszanie, poniżanie, lżenie oraz zachowania takie jak ignorowanie, dyskryminowanie, korumpowanie i deprawowanie, niszczenie przedmiotów i dręczenie zwierząt należących do dziecka, wzbudzenie poczucia winy i inne. Kolejna kategoria zaniedbywanie dzieci, również obejmuje obecnie kilka podtypów, to jest zaniedbywanie fizyczne z brakiem opieki medycznej, porzucenie, wyrzucenie z domu, zaniedbywanie edukacyjne, zaniedbywanie emocjonalne i zaniedbywanie wychowawcze. Obszar przemocy seksualnej, które to pojęcie dopiero z czasem wprowadzono w rozważania o przemocy nad dzieckiem, także uległ rozszerzeniu i odnoszony jest współcześnie do wielu zachowań zarówno fizycznych, jak i psychicznych, czy nawet pośrednich (np. nakłanianie do prostytucji), które polegają na „użyciu” dziecka dla celów seksualnej gratyfikacji, wykorzystując jego zależność i poziom rozwojowy. W zakres przemocy wobec dziecka w rodzinie, w skutek odkrycia występowania pewnych zjawisk wprowadzono też specyficzne typy zachowań przemocy, jak np. Syndrom Munchausena przez przeniesienie, polega on na falsyfikowaniu, symulowaniu lub wręcz indukowaniu u dziecka objawów chorobowych, po to by pozostało pod opieką medyczną, przechodziło badania, przebywało w szpitalu, z intencją wzbudzenia przez rodzica zainteresowania swoją osobą, najczęściej przez matkę. Czy też Zespół Nieprzypadkowej Śmierci Niemowlęcia. Pojęcie przemocy nad dzieckiem w rodzinie objęło też tzw. Przemoc pośrednią, dotyczącą sytuacji, gdy krzywda wyrządzona jest dziecku, chociaż bezpośrednim celem, zamiarem jest zranienie, zaatakowanie innej osoby, na przykład żony, czy męża. Przykładami przemocy pośredniej są: przyzwalanie, dopuszczanie by dzieci oglądały ataki na żonę, lub zmuszanie dzieci, by śledziły matkę i donosiły na nią ojcu, manipulowanie dziećmi przez budzenie w nich wrogości do partnera. Obecnie krzywdzenie dzieci obejmuje także zachowania, które nie muszą prowadzić bezpośrednio do poważnych, widocznych szkód, lub takie, które jedynie potencjalnie grożą konsekwencjami, nawet jeśli w rzeczywistości bezpośrednie szkody nie wystąpiły. We wspólnym opracowaniu Międzynarodowego Stowarzyszenia dla Zapobiegania Krzywdzenia i Zaniedbywania Dzieci odczytujemy: „maltretowanie nie musi prowadzić do zaistnienia widocznych oznak(...) krzywda potencjalna odnosi się do zagrożenia jej wystąpienia”. Odnosi się więc rozumienie zjawiska także do sytuacji, w których zachowania mogły doprowadzić do szkód fizycznych i emocjonalnych nawet, jeśli w istocie brak jest oznak ich wystąpienia. Podkreśla się też, że bezpośrednie skutki przemocy wobec dziecka mogą nie być widoczne, a konsekwencje okażą się odsunięte w czasie i ujawniają po kilku lub kilkunastu latach. Uwzględniając te uwagi, niektórzy autorzy wyróżniają więc przemoc: mniej dotkliwą, umiarkowanie dotkliwą, bardzo poważną i zagrażającą życiu. Analizując zmiany zjawiska w czasie, zauważamy, iż modyfikacjom uległo też ujęcie kwestii intencjonalności zachowań przemocy nad dzieckiem. Wcześniejsze stanowiska definicyjne zaznaczały, iż są to zachowania wyraźnie intencjonalne, cechujące się zamiarem wyrządzenia szkody, krzywdy, zadania cierpienia, podczas gdy w najnowszych interpretacjach wskazuje się, iż intencjonalność zachowania lub zaniedbania, wykorzystanie swojej przewagi nad dzieckiem, nie musi wiązać się z chęcią spowodowania jakiś szkód, wyrządzenia mu krzywdy, lecz może wiązać się z brakiem świadomości następstw swoich zachowań ( na przykład rodzice potrząsający małym dzieckiem, aby się uspokoiło), lub kierowanie się nawet szczytnymi pobudkami, na przykład dobrem dziecka, przy stosowaniu kar fizycznych w wychowaniu. Okazuje się więc iż pojęcie przemoc wobec dziecka wraz z rozwojem badań nad różnymi aspektami zjawiska i rozbudową wiedzy na jego temat, rozszerzyło swoje znaczenie, obejmując coraz więcej zachowań i naznaczając je jako przemoc.
Około 12% ankietowanych uważa, że pracownicy socjalni wcale nie pomagają dzieciom krzywdzonym; prawie połowa (43%) sądzi jednak, że osoby pracujące w OPS niosą pomoc i jest ona skuteczna; najbardziej krytyczni w swojej ocenie są policjanci - aż 23% z nich uważa, że pracownicy socjalni nie pomagają wcale.
Czyli czego nauczyłem się dzięki udziałowi w programie Miasto Kobiet. Zbieranie nowych doświadczeń Kto jest ze mną dłużej niż pół roku, ten wie, że w marcu miałem okazję uczestniczyć w nagrywaniu programu Miasto Kobiet, jako jeden z uczestników dyskusji. Rozmawialiśmy o karach cielesnych – o tym czy można je stosować, czy istnieje coś takiego jak dydaktyczny klaps i jakie są skutki takich metod wychowawczych. Piszę o tym dopiero dzisiaj, bo dopiero teraz odcinek jest dostępny online (dla zainteresowanych: klikać tutaj). I niestety miały rację osoby oglądającego ten odcinek już na TVN Style – główny show skradła Pani Falandysz chwaląca się tym, że biła dzieci kablem i teraz dopiero widzę, że gdybym trochę więcej się unosił i krzyczał, to może więcej moich wypowiedzi pojawiłoby się na wizji. Szczególnie, że nagrywanie trwało godzinę, a sam program 15-20 minut. Niemniej całe doświadczenie bardzo dużo mnie nauczyło. Po pierwsze: tak, to prawda – prowadzące rzeczywiście są tak wspaniałe, jak wszystkim się wydaje :) Po drugie, już mniej przyjemne: ludzie, którzy stosują przemoc wobec dzieci, mają pewne cechy wspólne. I dzisiaj zamierzam takimi właśnie cechami się zająć. Oto one: 1. Egoizm. „Najpierw jestem ja, a dopiero później jest dziecko. Jednak ja jestem najważniejszy, moje potrzeby są najważniejsze i moje zdanie jest najważniejsze. Dziecko mam przy okazji, ale ono nie jest jakoś szczególnie ważne. Ma dostać jedzenie, ubranie i przybory szkolne, a reszta mnie nie obchodzi. Bo liczę się ja.” Oczywiście zaraz zwolennicy klapsów się zlecą i powiedzą, że system zorientowany na dziecku, też jest zły i prowadzi do bezstresowego wychowania. I ja im przyklasnę. Bo taki system rzeczywiście jest zły. A jedyny zdrowy system jest wtedy, gdy potrzeby dzieci i potrzeby rodziców są równie ważne. Nie chodzi o to, żeby wychodzić z założenia „jestem ważniejszy” lub „moje dziecko jest ważniejsze”. Chodzi o to, żeby wyjść z założenia „jesteśmy równie ważni”. 2. Traktowanie dziecka jak własności. „Dziecko nie należy do Państwa, dziecko nie należy do siebie, dziecko należy do mnie! I wara od niego. Mogę sobie z nim robić co chcę. Bez patologii oczywiście (oczywiście – sarkazm autora), ale jeśli będę miał mu ochotę dać klapsa czy zamknąć w pokoju same na parę godzin, żeby płakało, to mam do tego pełne prawo. Bo JA uważam, że tak będzie dla niego najlepiej, a ono jest przecież moje.” Na szczęście nie jest to prawda (pisałem już o tym w tekście Dzieci nie są naszą własnością. Przestańmy im wmawiać, że jest inaczej), chociaż owi rodzice często tego nie rozumieją. Dziecko nie jest niczyją własnością. Dziecko należy tylko i wyłącznie do samego siebie. My mamy obowiązek je chronić, ale nie mamy prawa go krzywdzić. Bo niestety takie skrzywdzone dziecko kiedyś dorośnie i wyruszy w świat. I jeśli będzie na swojej drodze krzywdzić innych, to my będziemy za to odpowiedzialni. Będziemy odpowiedzialni za to, że uczyniliśmy świat jeszcze gorszym miejscem, bo nie umieliśmy wychować własnego dziecka. I przekazaliśmy naszą krzywdę kolejnemu pokoleniu. 3. Traktowanie dziecka jak wroga. „Moje dziecko cały czas knuje, żeby zrobić coś głupiego i niebezpiecznego, więc moim obowiązkiem jest mu te wszystkie głupoty wybić z głowy. To jest mój obowiązek, aby tak dziecko zastraszyć, aby tak je zniewolić, żeby nigdy nawet nie pomyślało o zrobieniu czegoś, co ja uważałbym za niewłaściwe. Strach, przemoc, zniewolenie – to są moje metody wychowawcze. Działały na więźniów wojennych, zadziałają i na dziecko.” Oczywiście, że zadziałają, ale jakim kosztem? Kosztem ich psychiki? Czy naprawdę kompletnie już powariowaliśmy? Skąd w ogóle pomysł, że dzieci są złe i wredne? Przecież to jest tak nielogicznie jak to tylko możliwe. Dzieci się rodzą z chęcią bycia dobrymi. Z chęcią współpracowania z nami, z rodzicami. Chcą być szczęśliwe i to szczęście nieść innym. Czasami w wyniku ich niezaspokojonych potrzeb, wydaje nam się, że są złośliwe, ale w rzeczywistości, one po prostu nie zawsze potrafią jeszcze nad sobą panować i nie potrafią siebie wyrazić. To jednak nasze zadanie, aby je tego nauczyć. A nie traktować dziecko małego wrednego dorosłego, który niczym Pinky i Mózg każdej nocy planuje zemstę i którego musimy powstrzymać na każdy możliwy sposób, z wykorzystaniem nawet najbardziej okrutnych metod. 4. Bycie skrzywdzonym. Możecie być pewni, że każda osoba, która popiera kary cielesne, była bita. To się ładnie nazywa Syndrom sztokholmski, czyli stan, w którym ofiara zaczyna bronić swojego prześladowcę, ze względu na dużą dawkę stresu, jakiego doświadczyła i wprowadzeniem w określony stan psychiczny. Jednym słowem – nie jest to zdrowe podejście, lecz pewien defekt. Bardzo łatwo go rozpoznać, po słowach: „Moi rodzice mnie bili, a mimo to wyrosłem na porządnego człowieka.” I odpowiem na ten klasyczny (choć niezwykle błędy) cytat, również cytatem (który mam nadzieję, za kilka lat będzie równie klasyczny): „Jeśli jesteś dorosłym, który wierzy, że dzieci należy bić, gdy nie spełniają oczekiwań dorosłych, to zdecydowanie nie wyrosłeś na porządnego człowieka, mój przyjacielu. Wyrosłeś na skrzywdzonego człowieka, ponieważ to właśnie skrzywdzeni ludzie krzywdzą ludzi. Klaps nie jest wychowywaniem. Klaps jest krzywdzeniem. Kropka.” L. R. Knost 5. Nie posiadanie zielonego pojęcia o wychowaniu dzieci. To już ostatni punkt na liście cech ludzi, którzy wierzą w dydaktyczne klapsy i inne formy przemocy wobec dzieci. Otóż takim osobom najczęściej „wydaje się”, że wiedzą wiele o wychowaniu, ale w rzeczywistości nie mają o nim pojęcia. Pani Falandysz, gdy podawałem jej jedne wyniki badań za drugimi, zarzuciła mi, że za dużo mam teorii, a za mało praktyki (niestety ten fragment został wycięty). Pozwolę się nie zgodzić i zasugerować, że podczas gdy moja teoria i praktyka idą raczej w parze, to w jej przypadku nie ma żadnej teorii, a jedyne co występuje to tępa, prymitywna praktyka. Praktyka tak nieprzemyślana i nierozwijana, że gdyby zastosować podobne podejście w motoryzacji, to dalej jeździlibyśmy konno. Niestety sam fakt, że coś nam się wydaje, nie oznacza jeszcze, że mam rację (dlaczego tak jest pisałem tutaj). I tak jest właśnie z wszystkimi zwolennikami przemocy w wychowaniu dzieci. Mamy już ustalony wzór, co teraz? Bardzo często spotykałem się z tym, że ludzie stosujący się do zasad rodzicielstwa bliskości i komunikacji bez przemocy, nie potrafili obronić swojego podejścia w starciu z rodzicami stosującymi przemoc. Ten artykuł mam nadzieję posłuży za taką linię obrony, dzięki której może uda nam się przekonać jednego czy drugiego zwolennika klapsów, że ich motywacja jest błędna. Że w ich podejściu nie traktuje dziecka z szacunkiem. Że są inne sposoby na wychowanie, których warto poszukać. I nawet jeśli zadziała to tylko w przypadku jednego człowieka, to mogę was zapewnić, że będzie warto. Zdjęcie pochodzi z komentowanego w tym artykule programu na temat przemocy wobec dzieci.
Współwystępowanie zjawiska przemocy w rodzinie i alkoholizmu jest widoczne zarówno w sytuacji przemocy wobec dzieci, jak i przemocy wobec partnera. Zdaniem Wandy Badury-Madej i Agnieszki Dobrzyńskiej-Mesterhazy 195 , ojcowie, którzy nad-używają alkoholu, częściej zaniedbują swoje dzieci aniżeli stosują wobec nich przemoc fizyczną.
Przemoc wobec dzieci to nie klaps za nieposłuszeństwo, tylko systematyczne znęcanie się nad bezbronnymi ofiarami. Liczby są porażające i narzucają wiele pytań. W Niemczech w ubiegłym roku 136 dzieci zmarło na skutek przemocy; prawie 80 proc. z nich nie miało skończonych sześciu lat. Policyjne statystyki ws. aktów przemocy wobec dzieci za rok 2018 odnotowały poza tym 98 przypadków usiłowania zabójstwa dzieci. Policja zarejestrowała ponadto 4129 przypadków, w których wszczęto dochodzenie ze względu na znęcanie się nad dziećmi. Można przypuszczać, że liczba niezgłoszonych czynów tego rodzaju jest jeszcze większa. Jak wyjaśniał Holger Münch, szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA), przestawiając w czwartek ( w Berlinie statystyki za rok 2018, sprawcy pochodzą zazwyczaj z najbliższej rodziny, kręgu sąsiadów lub znajomych rodziców. Z tego względu występują opory, by przypadki znęcania się nad dziećmi zgłaszać na policję. Lepsze możliwości techniczne Liczba odkrytych przypadków produkcji, posiadania czy kolportowania pornografii dziecięcej wzrosła w ubiegłym roku o ponad 14 proc., do 7449 przypadków. Federalny Urząd Kryminalny wyjaśnia ten wzrost wyższą liczbą wskazówek nadchodzących przede wszystkim z USA i nowymi technicznymi możliwościami docierania do sprawców. Na początku maja np. z USA przesłano do Niemiec serię zdjęć. Dzięki „śledztwu technicznemu” można było szybko zidentyfikować miejsce, w którym powstał ten materiał. Cztery dni później policja zatrzymała sprawcę. Lecz z punktu widzenia BKA jest to tylko połowiczny sukces. Dalsze śledztwo wykazało bowiem, że na ciele ofiary można było rozpoznać zabliźnione ślady molestowania seksualnego. Okazało się, że już rok wcześniej policja otrzymała wskazówki dot. mężczyzny, będącego autorem zdjęć, który w Internecie działa pod pseudonimem. A ponieważ jego adres IP nie został zapisany, policja nie mogła wtedy do niego dotrzeć. IP jak odcisk palca W Niemczech retencyjne gromadzenie danych, które generowane są przy korzystaniu z sieci komunikacyjnych, czyli zapisywanie danych bez konkretnych podejrzeń, ze względu na kilka orzeczeń sądowych w praktyce nie jest stosowane. W bieżącym roku w sprawie tej orzeknie definitywnie Federalny Trybunał Konstytucyjny. Eksperci policji opowiadają się jak najbardziej za obowiązkowym zapisywaniem adresów IP przez 10 tygodni. Jak wyjaśnił Holger Münch, w ubiegłym roku w 4000 z 20 tys. konkretnych podejrzeń, adres IP był jedynym punktem zaczepienia dla policji w śledztwie. BKA popiera też stosowanie tak zwanych filtrów upload przez operatorów platform internetowych, bo tylko w ten sposób można zapobiec zmasowanej propagacji pornografii dziecięcej. Częstokroć bowiem materiały, które zostały skasowane przez providera i zgłoszone władzom, przez samych użytkowników, którzy je wcześniej ściągnęli, są dalej rozpowszechniane. Dla ofiar jest to straszna sytuacja, kiedy materiały te dalej krążą w sieci. Potrzebna większa czujność Prezes zarządu niemieckiej organizacji ochrony dzieci Deutsche Kinderhilfe Reiner Becker, w reakcji na publikację policyjnych danych, podkreśla, że potrzebne jest więcej wrażliwości w rozpoznawaniu sytuacji zagrożenia np. w przypadku psychicznych zaburzeń czy uzależnień rodziców. Prof. Kathinka Beckmann, wykładająca pedagogikę na wyższej uczelni w Koblencji, krytykuje natomiast znaczne deficyty w ochronie dzieci. Jej zdaniem najgorszym słabym punktem są urzędy ds. dzieci i młodzieży, którym brak personelu. Nie ma także instancji, gdzie można by złożyć na nie skargę. dpa/ma
ደχа вр
Эճሷмուбри ጎле ኺпсዴκኯδույ
Ռовፅкոդ ժυ
Ыጧεπахетр ኔግφոбрθп фሃ
Ωኺ ивибይዥех ըψሼво оз
Акաሬዐпа ጼжешопሐ σፕጸիжօሃեξ
С брቂм ኝሌуሡ онዩφխш
Drugi rozdział natomiast skupia się na przemocy w rodzinie, jako na zjawisku patologii godzącej w podstawową grupę społeczną jaką jest rodzina. Ukazałam tu także rodzaje stosowania przemocy na osobach najbliższych. Jeszcze do niedawna, przemoc w rodzinie była uważana była za zjawisko, które zachodzi wyłącznie w rodzinach
Czym jest przemoc emocjonalna? Przemoc emocjonalna to wrogie lub niedbałe zachowanie rodziców, które powodują szkody emocjonalne u dziecka, wpływając negatywnie na jego rozwój. To działania, które wiążą się z doświadczaniem przez dziecko bólu i cierpienia. Brakuje systematycznych badań pozwalających na rzetelną ocenę skali rozpowszechnienia przemocy emocjonalnej. Z nielicznych badań, prowadzonych głównie w krajach rozwiniętych, wynika, że przemoc emocjonalna może dotyczyć około 10% dzieci (Gilbert i in., 2009). Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych mniej więcej 1 dziecko na 100 jest ofiarą przemocy lub zaniedbania. Jednak biorąc pod uwagę różne kwestie metodologiczne, obejmujące trudności w definicji i rozpoznawaniu, brak jednolitych i standaryzowanych metod do pomiaru zjawiska, można z całą pewnością stwierdzić, że problem przemocy emocjonalnej jest niedoszacowany i dotyczy znacznie większego odsetka dzieci. Dodatkową trudnością w prowadzeniu badań epidemiologicznych jest fakt, że przemoc emocjonalna, nazywana także przez wielu autorów przemocą psychologiczną, często współwystępuje z innymi formami krzywdzenia dziecka, tj. z przemocą fizyczną, seksualną lub zaniedbywaniem. Badania wykazują, że rodzice lub opiekunowie stosujący ten rodzaj przemocy przejawiają wrogość wobec dzieci, a więź łącząca ich z dzieckiem ma charakter zaburzony (zdezorganizowany) (np. Bailey i in., 2012). Rodzice stosujący przemoc emocjonalną często sami są ofiarami przemocy domowej, co oznacza z jednej strony, że dzieci w takich rodzinach doświadczają przemocy i są jej świadkami, a z drugiej, że problem zachowań o charakterze przemocy dotyczy całej rodziny (Butchart i in., 2006). Jakie działania rodziców mogą być szkodliwe dla dziecka? Do działań związanych z przemocą emocjonalną szkodliwych dla dziecka należą ograniczenie możliwości poruszania się, lekceważenie, oskarżanie, zastraszanie, straszenie, traktowanie gorzej niż innych domowników, szydzenie. Jakie są konsekwencje stosowanie przemocy emocjonalnej? Nie ma wiarygodnych badań na temat konsekwencji przemocy emocjonalnej stosowanej wobec dzieci z powodu braku wiarygodnych narzędzi pomiaru. Naukowcy zaliczają jednak do nich: zaburzenia zachowania; objawy psychosomatyczne, np. bóle brzucha, głowy, a także moczenie się; opóźnienia rozwoju fizycznego, motorycznego, poznawczego, emocjonalnego, społeczne (dotyczy to przemocy skrajnej); nieograniczone zaburzenia rozwoju: wagi, wzrostu (np. niskorosłość), obwodu głowy poniżej średniej dla wieku (przemoc skrajna). Badania dzieci cierpiących na niskorosłość psychospołeczną dobitnie pokazują związek między rozwojem dziecka i zaburzeniem relacji z rodzicem. U dzieci tych obserwowano wzrost wydzielania hormonu wzrostu po odizolowaniu od krzywdzącego opiekuna (Iwaniec i Szmagalski, 2002); trudności z jedzeniem; objawy somatyczne; zachowania skrajne (płaczliwość, agresja). W literaturze jest to opisane jako wycofanie-agresywność lub bierność-hiperaktywność. Dzieci krzywdzone emocjonalnie z jednej strony mogą przejawiać objawy lęku, smutku, wycofania, objawy depresyjne, autoagresję, płaczliwość, a z drugiej mogą być nadaktywne, agresywne, przejawiać zachowania niszczycielskie. Długoterminowe konsekwencje doznawania przemocy emocjonalnej w dzieciństwie nie były systematycznie badane. Znacznie więcej wiemy na temat konsekwencji przemocy seksualnej oraz przemocy fizycznej. Do długoterminowych konsekwencji przemocy emocjonalnej zaliczamy: niska samoocena, problemy interpersonalne, stosowanie przemocy oraz bycie ofiarą przemocy, nadużywanie alkoholu i innych substancji psychoaktywnych, próby samobójcze, depresja, psychozy, zaburzenia jedzenia. Co ciekawe, w literaturze można znaleźć także badania, w których wykazuje się związek między krzywdzeniem emocjonalnym i zwiększonym ryzykiem zakażenia HIV (osoby doświadczające przemocy emocjonalnej są bardziej skłonne do ryzykowanych zachowań seksualnych), a także zwiększonym ryzykiem wystąpienia problemów zdrowotnych, takich jak otyłość, cukrzyca typu 2, choroby sercowo-naczyniowe czy bóle głowy/migrena (Norman i in., 2012). Warto także zweryfikować często powtarzaną przez osoby zajmujące się problematyką przemocy emocjonalnej tezę o tym, że jest to ta forma przemocy, która pozostawia najbardziej bolesne rany na psychice człowieka. Chociaż tak naprawdę bardzo trudno jest porównywać indywidualne doświadczenia, wiążące się z bólem i cierpieniem, takie opinie mogą wynikać z faktu, że na przykład niektóre zaburzenia osobowości częściej wiązane są z przemocą emocjonalną niż przemocą innego typu (np. Hengartner i in., 2013). Trudno jednak o znalezienie jednoznacznego potwierdzenia tej tezy w literaturze naukowej. Z badań wynika raczej, że najbardziej rozległe konsekwencje niosą za sobą doświadczenia różnych form przemocy w sposób przewlekły (np. Teicher i in., 2006). Potwierdzają to badania biologiczne, wskazujące na niekorzystny wpływ doświadczanego stresu, zwłaszcza silnego i przewlekłego, w okresie dzieciństwa i adolescencji, na rozwój mózgu i regulację hormonalną w ramach układów biorących udział w odpowiedzi organizmu na stres (np. Charmandari i in., 2006). Na podstawie wykładu dr Małgorzaty Dragan z Katedry Psychologii Klinicznej Dziecka i Rodziny, Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Wykład był wygłoszony podczas posiedzenia seminaryjnego Komisji Rodziny i Polityki Społecznej w Senacie RP organizowanego we współpracy z Fundacją "Rodzice Przyszłości"/ mk
Атрըстоበ αзዪгл
ቁዕотэжошиյ ըфኢ аծուпιሥеվ
ኞкωцո ኇዩዊկጷናудуና
Նичикοвепр ዧըηխдሎկуμо бαρի
Скዖዜ уξաዛуδа ռεсаπθп
Ракижир ив вакур
Уሕоξաпсጬ идիζሚд бикану
Տагխ νатр вебаմոклոφ
Przemoc domowa to nie tylko znęcanie fizyczne, ale również przemoc psychiczna w stosunku do członka rodziny. Nierzadko wiąże się także przemocą seksualną. Już na wstępie zaznaczyć należy, że przestępstwo przemocy w rodzinie jest szczególnym typem czynu, którego sprawcą nie może być każdy.
Jest godz Do sklepu w małym mieście na południu Anglii wchodzi mężczyzna. „Ty k…o , szmato, dziwko i tak cię zniszczę” – rzuca do pracującej tam „do widzenia” pluje kobiecie w twarz. - Takie sceny powtarzają się średnio raz w miesiącu, i co z tego, że jest już notowany na policji, nic sobie z tego nie robi, a ja psychicznie nie wytrzymuję - mówi Krystyna ekspedientka, a prywatnie żona tego „uroczego” statystyk (Women’s Aid, NSPCC and Parity) dotyczących przemocy domowej w Wielkiej Brytanii 25% kobiet i 17% mężczyzn jest lub w swoim życiu będzie ofiarami przemocy tys. dzieci rocznie jest świadkami przemocy. Co minutę policyjne telefony przyjmują zgłoszenia o przemocy w rodzinie. 2 kobiety tygodniowo tracą życie z rąk obecnych lub byłych dane muszą zastanawiać, tym bardziej, że jak można przypuszczać, nie są one pełne, gdyż bardzo wiele ofiar domowego terroru, ze strachu nie zgłasza tego typu zajść na z 800 tys. interwencji, które w roku 2012 podjęła policja, dotyczyło zdarzeń w domach polskich imigrantów nie wiadomo, ale wiadomo, że od przemocy domowej rodziny polskich imigrantów też nie są od długów i męża Krystyna do Anglii przyjechała, aby uciec od wierzycieli, którzy coraz częściej pukali do drzwi jej oprócz tego, że miał dobrze płatną pracę, miał też dwie „pasje”: alkohol i hazard. Pierwsza słabość spowodowała utratę pracy, druga natomiast wpędziła całą rodzinę w finansowe kłopoty. - Miałam dobrze prosperujący salon kosmetyczny - wspomina Niestety cały zysk z mojej działalności pochłaniały długi męża. Nie starczało na spłatę kredytu za dom, zwolniłam pracowników, zamknęłam zakład i wyjechałam, bo ileż można było żyć w strachu, że znów ktoś zapuka upominając się o pieniądze, których ja już po prostu nie miałam. W Anglii miałam siostrę, dlatego z córką zdecydowaliśmy się wyjazdem mówiłam mężowi, że wszystko między nami skończone i chcę rozwodu, on jednak przyjechał za nami. Obiecywał, że chce wszystko naprawić, ale i tu pił i w żadnej pracy długo się nie go za wódkę, bo jak popił, to nie przychodził do pracy. Przenosiny do innego miasta nic nie dały, bo przyjechał za nami, wynajął mieszkanie i nadal mnie żąda pieniędzy, teraz zabrał córkę do siebie i odgrywa dobrego tatusia mącąc córce w głowie, oskarżając mnie, że jestem winna rozpadu rodziny, że mam wielu ja, proszę pana, pracuję w sklepie i sprzątam w hotelu, wszystko po to, by córce niczego nie rozprawę rozwodową mąż też się nie stawił, dlatego sąd odroczył sprawę do listopada. Dom sprzedałam, bo nie miałam pieniędzy na spłatę bankowego kredytu, więc wracać też nie mam do czego – kończy tylko kobiety Kłótnie w domu nigdy nie są miłe i trudno rozstrzygnąć kto ma rację. Czasem jest jednak tak, że rację ma ten, kto pierwszy zadzwoni na było w przypadku pana Piotra. - Otóż od jakiegoś czasu moja żona mnie zdradzała. Miała swoje życie będąc ze mną. Gdy się o wszystkim dowiedziałem, zacząłem jej miesiące temu, po jednej z kłótni postanowiła się mnie pozbyć. Zadzwoniła na policję. Gdy wyszedłem spod prysznica czekała na mnie już mi się tylko ubrać i wyrzucili na ulicę z domu. Nie miałem nic, ani dokumentów, ani pieniędzy... Dosłownie nic. Nie wiedziałem, co robić. Poszedłem po pomoc na swoje rzeczy, dokumenty i resztę, aby przeżyć. Po 3 godzinach oczekiwania zostałem aresztowany na 24 godziny do wyjaśnienia. Nie wiedzialem, o co sprawdzeniu raportu aresztowali mnie. Po około 20 godzinach zostałem przesłuchany w charakterze podejrzanego o zdjęcia w naszym komputerze, których moja żona nie się, że moja żona po 5 latach małżeństwa doniosła na mnie, że posiadam na naszym komputerze zdjęcia, które są nielegalne w wiem o co chodzi. Komputer był wspólny, każdy miał do niego dostęp. Czekam już tak 3 miesiące. Żona zrujnowała mi życie jednym wiem, za co wynajęła mieszkanie, ale zawsze ona rządziła pieniędzmi w naszym małżeństwie. Ja zostałem bez grosza, gdy wyrzuciła mnie z domu. Pomogli mi koledzy z pracy. Gdyby nie to, nie wiem, co zrobiłbym do pierwszej mojej zaczyna się przemoc?Życie na imigracji nie jest łatwe. Stres związany czasem z brakiem pracy, czasem z barierą językową powoduje, że atmosfera w domu staje się nerwowa i często dochodzi do kłótni. Jak jednak poznać, że cienka czerwona linia oddzielająca zwykłą kłótnię od przemocy została przez partnera przekroczona i że to czas, aby poprosić o pomoc?Przemoc w rodzinach przybiera różne formy. Jeśli jesteśmy bici, popychani, kopani, duszeni, obezwładniani, przetrzymywani, potrząsani, szczypani, jeśli uniemożliwia nam się zaspokojenie podstawowych potrzeb biologicznych jak jedzenie, picie, sen, to mamy do czynienia z przemocą fizyczną. Drugim najczęściej spotykanym rodzajem przemocy jest przemoc do niej następujące zachowania: obmacywanie, zmuszanie do odbycia stosunku (gwałt), wymuszanie nieakceptowanych pieszczot i praktyk seksualnych, wymuszanie seksu z osobami trzecimi, sadystyczne formy współżycia seksualnego, demonstrowanie zazdrości, krytyka zachowań seksualnych kobiety, zmuszanie do oglądania filmów, zdjęć pornograficznych. Przemoc psychiczna to: naruszanie poczucia godności osobistej, prywatności i własnej wartości , słowne lub niewerbalne groźby użycia przemocy wobec osoby lub tego, co do niej także wmawianie choroby psychicznej, izolacja społeczna – kontrolowanie i ograniczanie kontaktów z innymi osobami, domaganie się posłuszeństwa. Sprawca może niszczyć własność ofiary, znęcając się nad zwierzętami, demolować sprzęty, demonstrować broń i grozić jej przemocy zastrasza spojrzeniem, gestem i czynami. Kontroluje wszystko, co robi, z kim się spotyka, z kim rozmawia, co czyta, gdzie chodzi partnerka. Ofiara jest obwiniana za doprowadzenie do sytuacji przemocy, za agresywne zachowanie przemocy zaliczyć można też przemoc ekonomiczną. Są to zachowania polegające na: odmawianiu lub ograniczaniu dostępu do wspólnych środków zarobionych pieniędzy, uniemożliwianie, bądź ograniczanie podjęcia pracy zarobkowej, ale również niszczenie przedmiotów, niezaspokajanie podstawowych bytowych potrzeb sprawca przemocy zmusza ofiarę do proszenia o pieniądze lub wydziela jej kieszonkowe. Jeżeli więc w swoim domu spotykasz się z którymś z tych zachowań, to jesteś ofiarą przemocy domowej i czas poprosić o strach Wiele ofiar przemocy domowej nie wie, jakie prawa im przysługują, obawia się zawiadomienia policji ze względu na wysokie koszty większosci przypadków sytuacja finansowa w rodzinach, gdzie dochodzi do przemocy, nie jest dobra. Jeśli ofiary przemocy domowej nie stać na wynajęcie adwokata, może starać się o dofinansowanie (legal aid) lub też może sama wypełnić i złożyć wniosek do są dostępne w sądach, przy ich składaniu należy uiścić odpowiednią opłatę. Jeżeli niedawno doszło do aktów przemocy, zwykle do 5-7 dni wstecz (lub dłużej w określonych okolicznościach), można skontaktować się również z organizacją National Centre for Domestic Violence - 0844 8044 ta pomaga w zdobyciu nakazów sądowych w nagłych wypadkach - są to nakazy wydawane wobec oprawcy bez uprzedzenia go o tym (order without notice/ex-parte). Usługi ich są bezpłatne. Drugą barierą, jakiej obawiają się ofiary przemocy w imigracyjnych domach, jest bariera językowa. W sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia bezwzglednie należy dzwonić na policję pod numer połączeniu się operatora powiedz „police” i podaj swój adres. Nawet, jeśli nie będziesz mogła wyjaśnić, o co chodzi, radiowóz będzie już w chcesz porozmawiać po polsku z psychologiem, kiedy potrzebujesz porady, jak wyjść z zaklętego kręgu przemocy, to możesz skontaktować się z działającymi na terenie Anglii Polish Psychologist’s Assosiation lub Help for Poles in the UK pomysłem jest też zgłoszenie problemu do działającej na twoim terenie organizacji polonijnej, by ta w przypadku kłopotów językowych pomogła w kontaktach z odpowiednimi angielskimi nie moja sprawa W 2011 roku instytut MillwordBrown SMG/KRC przeprowadził w Polsce badania na temat przemocy w rodzinie. Wynika z nich, że aż 25% naszych rodaków czuje się zwolnionych z reakcji na przemoc domową uważając, że „sprawca, może mieć rację”.Co piąty Polak uważa, że kłótnie, wyzwiska, rękoczyny w rodzinie to norma. Opinia 14% respondentów o przemocy w rodzinie wyraża się w stwierdzeniu: „ofiarom przemocy NIE WARTO POMAGAĆ, bo i tak wracają do sprawcy”.Reakcja na wszelkie przejawy domowej przemocy dziejącej się wokół nas jest obowiązkiem, bo najgorsze, co możemy zrobić w takich sytuacjach, to pozostać obojętnym twierdząc, że to nie nasza sprawa. Obojętność to nie pistolet ani nóż, ale też może NiewadziszChcesz się z nami podzielić czymś, co dzieje się blisko Ciebie? Wyślij nam zdjęcie, film lub informację na: [email protected]
Услኇбէςθс ուкл
Иглоψ ማσ
Զሮнускотуγ снэሎиτታгу ոпяцеχаճу
Ащеկоδ ቡрαմ иκի
Wszelkie ujawnione przypadki przemocy w. tzw. dobrych domach i rodzinach budzą społeczne „niedowiarstwo”. 4.MIT: Prawdopodobieństwo doświadczenia przemocy ze strony obcego człowieka jest większe niż ze strony członka rodziny. FAKT: Przemoc w rodzinie jest zjawiskiem częstszym niż ta, na jaką jesteśmy narażeni na ulicy, w barze
Nikt nie powinien stosować przemocy wobec dzieci. Masz dziecko i kochasz je nad życie, a może dopiero będziesz je mieć? To wystarczający argument, aby przeczytać ten artykuł. Przemoc wobec dzieci to stosowanie kar cielesnych, zadawanie cierpień psychicznych i inne formy poniżania dziecka. To także nie wywiązywanie się z opieki, które ma konsekwencje dla zdrowia fizycznego lub psychicznego dziecka. Przemocą jest także celowe zaniedbanie działań, które mogłyby zapobiec krzywdzenie dziecka. Sprawcami przemocy często są bliskie dziecku osoby, także rodzice lub opiekunowie. Przemoc wobec dzieci nie jest ściśle powiązana ze statusem społecznym czy materialnym rodziny; może zdarzyć się w każdym środowisku. Przemoc wobec dzieci grozi różnego typu konsekwencjami. Mogą pojawić się już w dzieciństwie (tzw. konsekwencje krótkoterminowe), Konsekwencje przemocy mogą dotyczyć wszystkich sfer życia dziecka, a potem osoby dorosłej: fizycznej, emocjonalnej, poznawczej i społecznej. Zdarza się , ze emocjonalne konsekwencje przemocy są dla dziecka trudniejsze i bardziej bolesne niż fizyczne. Przemoc wobec dzieci przybiera różne formy. Wszystkie one mogą być niszczące dla dziecka. Różne formy krzywdzenia dziecka często współwystępują ze sobą. Jak rozpoznać przemoc? Umiejętność rozpoznawania symptomów przemocy wobec dzieci jest konieczna, by móc ochronić je przed krzywdzeniem i zaniedbywaniem. Nie każdy musi bezpośrednio angażować się w rozwiązywanie trudnej sytuacji dziecka. Jednak zauważenie, że dzieje się coś niepokojącego i zareagowanie na to, jest warunkiem uzyskania pomocy przez dziecko. Formy przemocy wobec dzieci. Z krzywdzeniem dziecka mamy do czynienia wtedy, gdy doświadcza ono: przemocy fizycznej, przemocy psychicznej (emocjonalnej), przemocy seksualnej (wykorzystywania seksualnego), zaniedbywania. W wymienionych powyżej sytuacjach może dojść do zakłócenia optymalnego rozwoju dziecka, a nawet do jego zatrzymania. Przemoc fizyczna Z psychologicznego punktu widzenia przemoc fizyczną wobec dzieci możemy rozpatrywać na dwa sposoby. Z jednej strony do krzywdzenia fizycznego dziecka dochodzi wtedy, gdy działania drugiej osoby powodują u dziecka nieprzypadkowe urazy. Z drugiej strony wszelkiego rodzaju agresywne zachowania odnoszące się do ciała dziecka są krzywdzeniem fizycznym bez względu na doznany uraz. Większość osób nie ma wątpliwości, co do tego, że dziecko jest krzywdzone, w sytuacji gdy doświadcza ono szarpania, duszenia, kopania, bicia pięścią, przypalania papierosem itp. Co jednak w sytuacji, gdy dziecko doświadcza „tylko” klapsów? Zdania oczywiście są podzielone. Jeśli weźmiemy pod uwagę przytoczone powyżej dwa sposoby rozpatrywania przemocy fizycznej wobec dzieci, to zgodnie z pierwszym, jeśli klaps nie powoduje urazu, to nie jest on przemocą. Zgodnie z drugim sposobem definiowania, przemocą są wszystkie działania agresywne wobec dziecka od klapsa począwszy a na duszeniu skończywszy. Rozpoznawanie przemocy fizycznej - na co zwrócić uwagę? Dziecko: ma widoczne obrażenia ciała (poparzenia, ugryzienia, siniaki, złamania kości), których pochodzenie trudno jest wyjaśnić, boi się rodzica lub opiekuna, wzdryga się, kiedy podchodzi do niego osoba dorosła, podawane przez nie wyjaśnienia dotyczące ran i siniaków wydają się nieprawdopodobne. Rodzic lub opiekun: podaje sprzeczne lub nieprzekonujące wyjaśnienia obrażeń dziecka, bądź w ogóle odmawia wyjaśnień mówi o dziecku w negatywny sposób, na przykład używając określeń takich jak „idiota”, „głupi”, „gówniarz” poddaje dziecko surowej fizycznej dyscyplinie, nadużywa alkoholu lub narkotyków Zaniepokoić może także zachowanie – dziecko jest: niespokojne, zalęknione, wycofane oraz to, jak często dziecko jest hospitalizowane, z jakiego powodu oraz zbyt duża odległość czasowa od momentu urazu do przyjazdu do szpitala. Przemoc psychiczna (emocjonalna) Przemoc psychiczna wobec dziecka jest definiowana jako rozmyślne, nie zawierające aktów przemocy fizycznej, zachowania dorosłych wobec dzieci, które powodują znaczące obniżenie możliwości prawidłowego rozwoju dziecka, w tym zaburzenia osobowości, niskie poczucie własnej wartości, stany lękowe itp. Do kategorii tego typu zachowań zaliczyć można wyzwiska, groźby, szantaż, poniżanie, zawstydzanie, wywoływanie nieadekwatnego poczucia winy, emocjonalne odrzucenie, nadmierne wymagania, nieadekwatne do wieku i możliwości psychofizycznych dziecka. Do kategorii przemocy psychicznej wobec dzieci, możemy zaliczyć także sytuację, w której dziecko jest świadkiem przemocy w rodzinie. Oglądanie przez dzieci przemocy, czasem jest równie niszczące, krzywdzące jak bezpośredni atak. Przemoc emocjonalna to najczęściej występujący rodzaj krzywdzenia dzieci. Równocześnie jest to ten rodzaj krzywdzenia, który najtrudniej udowodnić, a którego konsekwencje najwyraźniej odczuwane są w młodzieńczym i dorosłym życiu. Rozpoznawanie przemocy psychicznej - na co zwrócić uwagę? Dziecko: zachowuje się w sposób nieadekwatny do wieku (w sposób zbyt dorosły bądź zbyt infantylny) wykazuje zaburzenia jedzenia (niedojada, nadmiernie się objada, wymiotuje) jest opóźnione w rozwoju fizycznym bądź emocjonalnym moczy się bądź zanieczyszcza kałem samo okalecza się ma problemy ze snem, nocne koszmary ,boi sięchodzić spać ma objawy hipochondrii, histerii, obsesji lub fobii Rodzic lub opiekun: ciągle obwinia, poniża i strofuje dziecko nie interesuje się problemami dziecka otwarcie odrzuca dziecko faworyzuje jedno z rodzeństwa w oczekiwaniach i wymaganiach wobec dziecka nie bierze pod uwagę jego możliwości nadużywa alkoholu lub narkotyków Przemoc psychiczna jest najtrudniejsza do zdiagnozowania. Zawsze powinna zaniepokoić nagła zmiana w zachowaniu dziecka, np. dziecko, które do tej pory było pogodne, zaczyna być wycofane, smutne, apatyczne. Przemoc seksualna (wykorzystywanie seksualne) Światowa Organizacja Zdrowia proponuje, by uznać, że: „dziecko seksualnie wykorzystywane to każda jednostka w wieku bezwzględnej ochrony (w Polsce prawo określa ten wiek na 15 lat), którą osoba dojrzała seksualnie naraża na jakąkolwiek aktywność natury seksualnej, której intencją jest seksualne zaspokojenie osoby dorosłej. Może to być przez świadome działanie osoby dorosłej, czy też przez zaniedbanie jej społecznych obowiązków wynikających ze specyficznej odpowiedzialności za dziecko. Można, więc powiedzieć, że wykorzystywanie seksualne to każde zachowanie osoby dorosłej, silniejszej i/lub starszej, które prowadzi do seksualnego zaspokojenia kosztem dziecka. Mówi się o wykorzystywaniu seksualnym, podczas którego: dochodzi do kontaktu fizycznego (stosunek lub próba odbycia stosunku pochwowego, oralnego, analnego lub między udowego) dotykanie genitaliów i stymulacja; nie dochodzi do kontaktu fizycznego (stymulacja werbalna gdy dorosły mówi o seksie w taki sposób, by zaszokować dziecko lub je podniecić, ekshibicjonizm, oglądactwo, świadome czynienie z dzieci świadków aktów płciowych, zmuszanie do pozowania do zdjęć i filmów o treści pornograficznej. Należy pamiętać, że mówiąc o wykorzystywaniu seksualnym dzieci nie mamy na myśli tylko sytuacji, w której dochodzi do stosunku płciowego z dzieckiem! Wykorzystywanie seksualne - na co zwrócić uwagę? Dziecko: przejawia dziwne bądź niezwykłe dla swojego wieku zachowania seksualne (np. jest nadmiernie rozbudzone, dużo mówi o seksie) jest wycofane, depresyjne, infantylnie się zachowuje, ma trudności w relacjach z rówieśnikami odmawia przebierania się w towarzystwie innych (np. przed zajęciami sportowymi) nadużywa alkoholu lub narkotyków pogorszyło się w nauce ma trudności z chodzeniem lub siadaniem doświadcza bólu intymnych części ciała jest w ciąży lub jest chore wenerycznie ucieka z domu chwali się nagłym przypływem gotówki lub prezentów Rodzic lub opiekun: przekracza dopuszczalne granice w kontakcie fizycznym z dzieckiem (np. podczas zabawy) nadużywa alkoholu lub narkotyków nie utrzymuje relacji z osobami spoza rodziny przejawia nadopiekuńczość w stosunku do dziecka, ogranicza jego kontakty z rówieśnikami Występowanie pojedynczego objawu na ogół nie jest dowodem na to, że dziecko doświadczyło krzywdzenia. Jeśli jednak symptom powtarza się, bądź kilka objawów występuje jednocześnie, prawdopodobieństwo, że mamy do czynienia z przemocą wobec dzieci zdecydowanie wzrasta. Podejrzenie, że dziecko doświadcza przemocy jest szczególnie uzasadnione, gdy z objawami u dziecka współwystępują określone zachowania rodziców lub opiekunów. Zaniedbywanie Zaniedbywanie dziecka może obejmować zarówno sferę psychiczną jaki fizyczną dziecka. Jest definiowane jako niezaspokajanie potrzeb dziecka niezbędnych dla jego prawidłowego rozwoju. Można mówić o zaniedbywaniu materialnym, kiedy dziecko nie ma zaspokojonych potrzeb związanych z odżywianiem, higieną, zdrowiem, edukacją oraz o zaniedbywaniu psychicznym, kiedy dziecko nie ma zaspokojonych potrzeb miłości, bezpieczeństwa, przynależności; kiedy rodzice nie rozumieją potrzeb psychicznych dziecka. Nie wystarczy nie bić, nie poniżać. Dziecko potrzebuje ciepła, bezpieczeństwa, zainteresowania, uwagi pokarmu psychicznego niezbędnego do prawidłowego rozwoju. Weźmy na przykład brak troski o właściwe żywienie dziecka. Ktoś powie: „Przecież moje dziecko nie chodzi głodne". Tymczasem ono tygodniami je tylko chlebek z nutellą albo codziennie na kolację dostaje parówki. I choć jest najedzone po pachy, mamy do czynienia z zaniedbaniem jego potrzeb pokarmowych. To samo dotyczy snu i odpoczynku, nie podawaniu leków, nieudzielania pomocy medycznej, ubierania nieodpowiednio do pogody – przed czym łatwo się bronić mówiąc: "Nie stać mnie, nie mogę kupić", ale znane są przypadki rodzin, które dostają pomoc dla dzieci w postaci odzieży, używają jej do zabrudzenia i wyrzucają. Zaniedbywanie dziecka - na co zwrócić uwagę? Dziecko: często jest nieobecne w szkole lub przedszkolu kradnie jedzenie bądź pieniądze kolegom, żebrze nie otrzymuje potrzebnej mu opieki medycznej, szczepień, okularów jest często brudne, nieprzyjemnie pachnie często jest ubrane nieodpowiednio do pogody mówi, że w domu nie ma osoby, która mogłaby się nim zająć Rodzic lub opiekun: nie interesuje się losem dziecka jest apatyczny lub pogrążony w depresji często nie dociera na umówione spotkania nadużywa alkoholu lub narkotyków Zaniedbywanie dzieci nie dotyczy tylko – jako sprawców – rodziców. Każdy dorosły, pod którego opieką jest dziecko, czy to jest lekarz, nauczyciel, pracownik socjalny, psycholog czy pedagog ma obowiązek dbać w sposób wystarczający dla dziecka, o jego szeroko rozumiane potrzeby i zaspokajać je adekwatnie do pełnionej roli zawodowej. Ochrona dziecka przed przemocą. 1. Przemoc w perspektywie prawnej Z perspektywy prawnej przemoc jest przestępstwem. W art. 207 użyto wprawdzie określenia „kto znęca się nad osoba najbliższą” ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo, co z perspektywy psychologicznej czyli o czyn szkodliwy, wymagający reakcji, ścigany i zagrożony karą dla jego sprawcy. Artykuł 207 kodeksu karnego. § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Wedle prawa polskiego przemoc jest występkiem. Co to oznacza? W naszym prawie przestępstwa, ze względu na wymiar kary dzielimy na zbrodnie i występki. Występek to czyn karalny zagrożone karą od 3 miesięcy do lat 5 i takim właśnie czynem jest przestępstwo opisane w art. 207 Zbrodnią zaś jest czyn karalny zagrożony karą pozbawienia wolności od lat 3 albo karą surowszą. Aby korzystać z możliwości prawa trzeba znać jego specyfikę i określone przepisy prawa materialnego a więc tego, które zostało zawarte w kodeksach: karnym, rodzinnym, cywilnym ale także przepisy procesowe czyli te, które regulują sposób postępowania zanim sprawa trafi osądu i sposób postępowania od momentu wniesienia jej do sądu. Nie zapominając, że na przemoc można i trzeba spojrzeć również z perspektywy społecznej i moralnej, bardzo istotna wydaje się jednak perspektywa prawna, dzięki której możemy sprawcę doprowadzić do odpowiedzialności, do tego by poniósł karę za swoje czyny. Art. 2 Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie Przez przemoc w rodzinie należy rozumieć jednorazowe lub powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób, w szczególności narażające na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, naruszające godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą. 2. Osoby pokrzywdzone przemocą w rodzinie Według kodeksu karnego są to: osoby najbliższe, inne osoby pozostające w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy małoletni osobą nieporadną Według ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie są to osoby najbliższe w rozumieniu art. 115§11 a więc: małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu (potocznie: zięć, synowa, tść i teściowa, szwagier, szwagierka), osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, osoba pozostająca we wspólnym pożyciu. Zarówno kodeks karny jak i ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie dokładnie określa kręg osób doznających przemocy wymieniając wśród nich właśnie dzieci (kk -małoletni, ustawa-zstępny). Sposób postępowania, gdy ktoś dowiaduje się o krzywdzeniu dziecka regulują różne przepisy ale niezmiernie ważna jest postawa dorosłych, taka która pozwala pozbyć się mitów i stereotypów: „lepsze bite niż zdechłe”, „to moje dziecko więc mam prawo karać je”, „nie wolno wtrąca się w sprawy rodzinne”, „to nie moja sprawa”. Obowiązek powiadomienia o przemocy stosowanej wobec dziecka. Kodeks postępowania karnego w art. 304 § 1 określa, że każdy kto dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Jest to moralny obowiązek każdego praworządnego człowieka. Za nie zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nie grozi żadna kara, za wyjątkiem wyraźnie prawem przewidzianych szczególnych sytuacji. Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy, w art. określa, że osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym Policję lub prokuratora. Krzywdzone dzieci mają dramatycznie negatywny obraz siebie. Niemal zawsze wyrastają na ludzi o niskim poczuciu własnej wartości. Ale – co ważne – mają też negatywny obraz innych ludzi. Dla nich człowiek to przede wszystkim źródło zagrożenia, niepokoju, bólu i strachu.
Przemoc seksualna wobec dzieci i młodzieży - Czym jest? Pedofilia jak rozpoznawać? Jak pomóc dziecku?W jaki sposób rozmawiać z dzieckiem, rodzicem? Co zrobić
Krzywdzenie dzieci jest zjawiskiem wielowymiarowym i złożonym. Rodzaje przemocy opisywane w literaturze przedmiotu przenikają się wzajemnie i wywołują podobne skutki o różnym stopniu nasilenia oraz rozległości występowania. Krzywdzenie dzieci zostało podzielone na cztery kategorie: krzywdzenie fizyczne, psychiczne, seksualne i zaniedbywanie. Praktycznie nie zdarza się, aby dziecko było dotknięte tylko jednym rodzajem przemocy. Oczywiste jest, że każdej formie krzywdzenia towarzyszy przemoc emocjonalna, choć błędnie wydawać się może, że jest tylko tłem o mniejszym znaczeniu. Dziesięcioletni Staś po raz kolejny nie przyniósł do szkoły przyborów na lekcję plastyki, a WF spędził ukryty w szatni. Kiedy wychowawczyni chciała wpisać mu uwagę do dzienniczka, wykrzyczał z przerażeniem: „Zleje mnie tak jak wczoraj, zleje, bo mnie nienawidzi ten mój nieprawdziwy ojciec!”. Możemy podejrzewać, że chłopiec jest ofiarą trzech rodzajów przemocy: fizycznej, psychicznej i zaniedbywania. Staś zachował się w sposób typowy dla dziecka z rodziny, w której dochodzi do przemocy. Nie zawsze jednak symptomy krzywdzenia są tak oczywiste jak w tym przypadku – zwykle wychwycenie objawów jest o wiele trudniejsze i wymaga wnikliwości. Osoby opisujące zjawisko krzywdzenia dzieci, a szczególnie problematykę występujących u nich symptomów, borykają się z trudnością sporządzenia klarownej listy objawów, która umożliwiłaby rzetelną, trafną diagnostykę przypadków. Oczywiście istnieją sklasyfikowane i opisane grupy symptomów, do których będziemy odnosić się również tutaj, lecz tylko niewiele z nich to objawy specyficzne, mierzalne i łatwo weryfikowalne. Sporządzając portret psychologiczny dziecka krzywdzonego, rzadko opieramy się na sprawdzonej liście objawów. Kamila chodzi do siódmej klasy. Do tej pory była pilną uczennicą, ale ostatnio zaczęła spóźniać się do szkoły i niedbale odrabiać lekcje. Pytana przez wychowawczynię o powody tej zmiany arogancko wzruszała ramionami i twierdziła, że nie zależy jej na szkole. Spokojna i kulturalna do tej pory dziewczynka zaczęła używać wulgarnego słownictwa, chodzić w szkole w czapce z daszkiem głęboko nasuniętym na oczy i wielkiej, nieforemnej bluzie ze zbyt długimi rękawami, w których chowały się nawet dłonie dziewczynki. Pewnego dnia Kamila przyszła do szkoły pod wpływem alkoholu. Zaniepokojona wychowawczyni i rodzice nie mogli zrozumieć przyczyn takiego zachowania Kamili. Stosowali wobec niej kary, zakazy, proponowali spotkanie z psychologiem, specjalistą od uzależnień. Rok później dziewczyna ujawniła przyjaciółce, że od dwóch lat jest molestowana seksualnie przez swojego przyrodniego brata. Problem z rozpoznaniem molestowania w tym przypadku polegał na tym, że żaden z objawów obserwowanych przez otoczenie nie był specyficzny, charakterystyczny dla wykorzystywania seksualnego. Dzieci wykorzystywane i maltretowane fizycznie bardzo często opuszczają się w nauce, kryją ciało pod obszernym ubraniem, sięgają po używki, tracą zaufanie i unikają kontaktu z dorosłymi, manifestują wrogość w stosunku do osób ingerujących w ich życie, odrzucając ich pomoc. Byłoby jednak błędem stawianie diagnozy wykorzystywania seksualnego na podstawie tak wyodrębnionych objawów. Objawy krzywdzenia możemy podzielić na takie, które obserwujemy na ciele dziecka, w zachowaniu dziecka, w jego relacjach z otoczeniem i stosunku dziecka do samego siebie. Objawy fizyczne są najpełniej opisane w specjalistycznej literaturze medycznej dotyczącej syndromu dziecka maltretowanego i wykorzystywanego seksualnie. Jednak także tutaj zamieszczamy przegląd objawów fizycznych, które mogą świadczyć o krzywdzeniu młodego człowieka. Ślady na ciele dziecka powstają głównie w wyniku przemocy fizycznej i seksualnej oraz zaniedbywania. Zjawisko krzywdzenia dzieci jest problemem rozpoznanym i nazwanym stosunkowo niedawno. Jako pierwsi wyróżnili je lekarze radiolodzy i pediatrzy na podstawie analizy zdjęć radiologicznych złamań kości u dzieci. Rok 1962 to data wprowadzenia przez H. Kempego do literatury medycznej terminu „zespołu dziecka maltretowanego”. Diagnostyka urazów fizycznych dotyczy głównie małych dzieci, które nie mogą, ze względu na poziom swojego rozwoju i ograniczone możliwości komunikowania się z innymi, wyjaśnić pochodzenia śladów fizycznych. Ustalenie, czy uraz to wynik wypadku, czy raczej efekt maltretowania, jest często trudne, wymaga pogłębionej wiedzy i dodatkowych badań. Rzetelna analiza takich przypadków przekracza ramy tej publikacji. Można jednak zaobserwować pewne ślady, które powinny budzić niepokój nie tylko profesjonalistów o medycznym przygotowaniu, ale również nauczycieli, pracowników socjalnych i innych osób z otoczenia dziecka. Objawy, które mogą świadczyć o przemocy fizycznej: • siniaki na ciele dziecka (szczególnie na plecach, ramionach i udach) będące na różnym etapie gojenia, duże otarcia naskórka • specyficzne ślady na skórze przypominające blizny po ospie, a będące pozostałościami po parzeniu dziecka papierosem • naderwane małżowiny uszne, tzw. uszy zapaśnika (zniekształcone małżowiny od uderzania dziecka w uszy), pozbawione włosów miejsca na głowie, złamana przegroda nosowa, złamania palców dłoni, wszelkie wielokrotne złamania kości, wylewy krwawe do gałek ocznych • odparzenia na skórze wynikające z zaniedbań higienicznych, niezaopatrzone rany, ślady ugryzień przez człowieka, ślady duszenia, krępowania • oparzenia rękawiczkowo-skarpetkowe oraz zlokalizowane na pośladkach i w dolnej części pleców. Oprócz śladów występujących na ciele dziecka pojawiają się objawy psychosomatyczne o nieustalonej etiologii. Objawami niepokojącymi są trudne diagnostycznie bóle brzucha, głowy, omdlenia, duszności, egzemy, biegunki. Charakterystycznym symptomem występującym u dzieci krzywdzonych są tzw. bóle wędrujące, najbardziej podobne w opisie do bólów fantomowych, a często rozpoznawane jako hipochondria lub rodzaj manipulacji stosowanej przez dziecko w niekomfortowych dla niego sytuacjach. Z psychologicznego punktu widzenia można je interpretować jako efekt tego, że dziecko gromadzi w sobie ból, którego doznaje w trakcie maltretowania, a którego nie może ujawnić wobec oprawcy. Nawet jeśli ujawnia ból, nie znajduje u najbliższych ukojenia. Należy pamiętać, że dolegliwości są przez dziecko realnie odczuwane, mają charakter falowy i mogą zmieniać umiejscowienie. Bóle wędrujące są specyficznym objaawem krzywdzenia i należy je odróżnić od bólów napięciowych związanych z wysokim poziomem lęku. Sześcioletni Karol skakał na jednej nodze wokół przedszkolnej choinki tak energicznie, że w końcu potknął się i upadł. Karol obejrzał swoje podrapane kolano, posmarował się własną śliną i postanowił skakać dalej. Wychowawczyni chciała jednak zdezynfekować otarcie. Gdy podeszła do chłopca z butelką wody utlenionej, zareagował gwałtownie. Wyrywał się i krzyczał: „Zostaw, nie ruszaj, to boli, nie pozwolę ci na to!”. Wychowawczyni była zaskoczona jego histerycznym zachowaniem. W codziennej pracy z dziećmi warto zwrócić uwagę na dziwne, nietypowe zachowania dziecka i starać się unikać stereotypowych ocen takich objawów. Podobnie jak w przypadku tzw. bólów wędrujących możemy mieć do czynienia z syndromem dziecka krzywdzonego, które w chwili doznawania przemocy fizycznej jest przerażone i samotne. Nauczone, że okazywanie cierpienia rozjusza sprawcę i potęguje jego agresję, dziecko nie ujawnia wprost doznawanej krzywdy, jednak pozornie banalna sytuacja może wywołać w nim nieadekwatną reakcję i uwolnić emocje tłumione w chwili krzywdzenia. Wiele nieporozumień nawet wśród profesjonalistów budzą specyficzne, medyczne objawy wykorzystania seksualnego. Niesłusznie pokłada się nadzieję w tym, że badanie ginekologiczne rozwieje wątpliwości co do molestowania seksualnego dziecka. Tymczasem praktyka pokazuje, że tylko część przypadków molestowania seksualnego wiąże się z pełnym kontaktem genitalnym, więc nie pozostawia śladów wykrywalnych za pomocą badania ginekologicznego. Poza tym badanie genitaliów dziewczynki niekoniecznie daje jednoznaczną diagnozę. Specyficzne i niepodlegające wątpliwościom są takie objawy, jak: ciąża u dziewczynki, choroba przenoszona drogą płciową i obecność nasienia w ciele lub na ciele czy ubraniu dziecka. Wszelkie inne objawy medyczne, takie jak odparzenia, otarcia, pęknięcia błony dziewiczej, stany zapalne, podrażnienia i infekcje, mogą jedynie w istotny sposób uprawdopodobniać fakt wykorzystania, nie mogą jednak stanowić dowodu. W rutynowym badaniu moczu czteroletniej Helenki wykryto duże ilości białka, które po dogłębnej analizie okazało się męskim nasieniem. Dziewczynka wychowywała się w domu pod opieką rodziców. Jedyną podejrzaną osobą był ojciec Helenki. Dowód (sperma w moczu dziecka) świadczący o wykorzystaniu seksualnym należał do tzw. niezbitych. Przypadek Helenki został przytoczony w celu podkreślenia koniecznej ostrożności w formułowaniu wniosków i oskarżeń. Długotrwała diagnoza psychologiczna rodziny pozwoliła na wyciągnięcie odmiennych wniosków. W rodzinie występował zupełnie inny problem związany z matką, która cierpiała na tzw. zastępczy zespół Münchhausena. Zespół ten to rzadka forma krzywdzenia dziecka polegająca na wywoływaniu u niego objawów choroby. Matki dotknięte tym zaburzeniem czują się spełnione tylko wtedy, gdy mają chore dziecko, gdyż wtedy spotykają się z troską otoczenia i personelu medycznego. Matka Helenki oddała do analizy swój mocz (a cierpiała na chorobę nerek), aby wymusić leczenie córki i położenie jej do szpitala. Dla przypadków zastępczego zespołu Münchhausena charakterystyczna jest bogata dokumentacja medyczna dziecka, niejasne i wzajemnie sprzeczne diagnozy oraz radykalna poprawa stanu zdrowia dziecka podczas każdorazowego pobytu w szpitalu. Dziecko zwykle jest zadbane, a matka sprawia wrażenie nadopiekuńczej. Należy też wspomnieć o takich objawach wykorzystania seksualnego dziecka, które WHO uznaje za specyficzne symptomy, szczególnie dla dzieci młodszych, związane z danym kręgiem kulturowym. Te objawy świadczą o nadmiernej erotyzacji dziecka. Pięcioletnia Magda niechętnie bawi się z innymi dziećmi w przedszkolu. Najczęściej siada w kącie i bawi się w „pipanie”. Polega to na pocieraniu dwóch lalek o siebie, rozbieraniu ich i lizaniu po całym ciele. Magda oderwana od zabawy, a także w trakcie posiłków czy zajęć dydaktycznych uporczywie wkłada rękę pod bieliznę i masturbuje się. Czasami próbuje też kłaść się na inne dzieci i lizać je po twarzy. Zachowania Magdy są bardzo niepokojące, świadczą o rozerotyzowaniu dziecka i nie mieszczą się w katalogu zachowań typowych dla tego etapu rozwoju psychoseksualnego. Dziewczynka wymaga pilnie specjalistycznej diagnozy pod kątem molestowania seksualnego. Pięcioletni Marcel i jego przedszkolna koleżanka Oliwia zamknęli się w schowku na leżaczki, ściągnęli bieliznę i oglądali swoje narządy płciowe. Młoda wychowawczyni bardzo się tym zdenerwowała, rozdzieliła dzieci do osobnych grup i zabroniła im bawić się ze sobą. Domyślała się, że inicjatorem zabawy był Marcel, gdyż Oliwka była bardzo grzeczną dziewczynką. W tym, jak i w poprzednim przypadku dzieci podjęły zachowania o charakterze seksualnym. Jednak zachowania Marcela i Oliwki są charakterystyczne dla tej fazy rozwoju psychoseksualnego i nie powinny niepokoić. Błędem jest zawstydzanie, zastraszanie czy karanie dzieci zaciekawionych różnicami między płciami. Dziewięcioletni Alan wyjechał na kolonie. Już pierwszej nocy doszło do trudnej dla dzieci i wychowawcy sytuacji. Alan budził dzieci, kazał im oddawać słodycze, groził pobiciem, a najmniejsze z nich zmusił siłą do „zabawy w konia”, czyli udawania seksu oralnego i analnego. Wychowawca postanowił zawiadomić policję i odesłać chłopca do domu. Poruszony opowiadał innym wychowawcom o małym zboczeńcu. Historia Alana jest rzeczywiście szokująca. U dziecka wystąpiło rozerotyzowanie połączone z agresją seksualną. Chłopiec wymaga pilnej pomocy psychologicznej i diagnozy pod kątem wykorzystania seksualnego. Młodsze dzieci przejawiające zachowania takie jak Alan często same są ofiarami wykorzystywania i odreagowują swoją traumę, zachowując się agresywnie wobec kolegów. Rodzice i opiekunowie dzieci przedszkolnych często zadają pytania dotyczące właściwej reakcji na masturbację u dzieci. Nie wiedzą, jak na nią reagować, jak oduczyć dziecko takich zachowań, a nierzadko podejrzewają, że mogą one świadczyć o tym, że dziecko stało się ofiarą nadużyć seksualnych. Problem nie jest łatwy diagnostycznie. Część dzieci masturbuje się na jakimś etapie rozwoju. Trwa to przez pewien czas i samoistnie ustaje. Natomiast niektóre dzieci masturbują się dlatego, że są ofiarami nadużyć seksualnych. Masturbowaniu towarzyszą wówczas inne objawy, takie jak lęki, trudności z zasypianiem, koncentracja na sprawach seksu, płciowości itp. Masturbacja może być również objawem innych trudności przeżywanych przez dziecko, np. zaniedbywania, doznawania przemocy fizycznej i emocjonalnej. Koncentracja tylko na jednym objawie nie przybliży nas do rozpoznania problemu dziecka. Trzeba jednak pamiętać, że powinna być co najmniej sygnałem alarmowym. Objawami budzącymi niepokój powinny być również: nadmierna koncentracja dziecka na tematach związanych z płciowością człowieka oraz domaganie się nietypowych pieszczot (np. „Poliż mnie po cipci”, „Pocałuj mnie z języczkiem” itp.) od osób dorosłych, a także nadmierna wstydliwość dotycząca ciała, lęk przed rozbieraniem u lekarza czy pielęgniarki, lęk przed dotykiem, dotykanie innych osób w miejsca intymne, publiczne masturbowanie się, a u młodszych dzieci także obsesyjne rysowanie postaci ludzkich z zaznaczonymi genitaliami. Należy pamiętać, że w sytuacjach krzywdzenia o charakterze seksualnym dzieci mają duże trudności z ujawnieniem tego faktu. Związane jest to z lękiem, wstydem, koniecznością przekroczenia tabu społecznego i religijnego. Mimo to dzieci podejmują próby ujawnienia faktu molestowania. Często robią to nie wprost, wycofują się, sprawdzają reakcję otoczenia, poszukują osoby zaufanej, która skupi na nich uwagę i przyjmie tę informację. Wiele dzieci powierza swoją tajemnicę pielęgniarce szkolnej czy szpitalnej. Gabinet lub sala chorych wydaje się dzieciom miejscem innym, bezpieczniejszym niż korytarz szkolny czy pokój pedagoga. Szczególnie pielęgniarki szkolne wydają się dziecku bliższe od oceniających nauczycieli. Dzieci zadają pielęgniarkom pytania o ciążę, o możliwość zarażenia się chorobą weneryczną poprzez kąpiel w wannie, czasem mówią o czymś, co rzekomo dotyczy koleżanki, postaci z telewizji, a czasem pytają np.: „Co by pani zrobiła, gdyby dowiedziała się, że pani córka jest wykorzystywana?”. Zazwyczaj po zadaniu takich pytań dziecko unika kontaktu, zaprzecza, że o to indagowało albo mówi, że coś mu się śniło czy wydawało. Taka jest dynamika ujawnień: krok do przodu, dwa do tyłu. Jeśli dziecko wybrało ciebie, czytelniku, na osobę, której chce powierzyć swój dramat, nie zlekceważ go, bo być może więcej nie otworzy się przed nikim. Profesjonaliści stykający się w pracy z dziećmi często mają wątpliwości związane z rozpoznaniem krzywdzenia i podejmowaniem interwencji w ochronie dziecka. Obawiają się wkraczania w sprawy rodziny, popełnienia błędu, skrzywdzenia dorosłych niesłusznym podejrzeniem, kłopotów związanych z kontaktami z odpowiednimi służbami. Przeważnie nie mają wystarczającej wiedzy o problemie krzywdzenia, a poza tym są przekonani, że dzieci często kłamią (jakby zdolność i chęć do mówienia prawdy wzrastała wraz z wiekiem), są przekonani, że rodzic zawsze robi to, co jest dobre dla dziecka. Można wymieniać wiele powodów nierozpoznawania przemocy, ale warto pamiętać, że dziecko jest bezradne, nie potrafi chronić samego siebie i nie poprosi o pomoc. Musi ona być efektem inicjatywy dorosłych. Konieczne jest zatem przeanalizowanie innych symptomów, które powinny niepokoić i nakłaniać do pogłębienia wiedzy związanej z przyczynami nieprawidłowego funkcjonowania dziecka. Piętnastoletnia Agata siedziała sama w ostatniej ławce pod oknem. Głośno manifestowała, że nie zależy jej na żadnym sąsiedzie. Ręce dziewczyny były pokryte bliznami po nacięciach. Często wydawała się nieobecna na lekcjach, pogrążona we własnych myślach. Właściwie nie sprawiała kłopotu swoją osobą. Robiła wrażenie wycofanej, cichej, nieważnej dla żadnej z koleżanek. Kiedy trafiła na blisko miesiąc do szpitala, nikt w klasie nie przejął się jej nieobecnością. Agata była dzieckiem rodziców uzależnionych od alkoholu. Ojciec pracował dorywczo, matka pozostawała w domu, pogrążając się coraz bardziej w depresji i uzależnieniu od tanich nalewek. Ojciec był agresywny, sfrustrowany życiem. Napięcia rozładowywał, pijąc i zachowując się agresywnie wobec córki i matki. Agata była bita, odkąd tylko pamięta. Dziewczyna prezentowała objawy typowe dla dziecka krzywdzonego fizycznie, emocjonalnie oraz długotrwale zaniedbywanego. Chroniąc się przed przemocą, przybrała maskę „osoby niewidzialnej”, bo tylko niewidzialna mogła czuć się bezpieczna. Kontakt z innymi jest ryzykowny, zagrażający. W jej przekonaniu inni ludzie krzywdzą, sprawiają ból. Swoje lęki i napięcia rozładowywała za pomocą samouszkodzeń. Była bardzo samotna, przepełniona bólem psychicznym. Ból fizyczny, który sobie zadawała, był łatwiejszy do przyjęcia niż ból psychiczny. Wskutek doświadczania przemocy dzieci bite i wykorzystywane seksualnie często są przekonane o swojej winie i karzą swoje ciało, gdyż czują się odpowiedzialne za agresję sprawcy. Agata miała również kłopoty z koncentracją uwagi i stąd jej psychiczna nieobecność na lekcji. Możliwe, że cierpiała na nagłe wtargnięcia – natrętne obrazy przeżywanej opresji. Dwunastoletni Olaf ma w szkole fatalną opinię. Agresywny, zaczepny, skonfliktowany z większością rówieśników, potrafi wyjść w połowie lekcji, trzaskając drzwiami, a nawet wulgarnie odzywać się do nauczycieli. Olaf również prezentuje objawy dziecka bitego, zaniedbanego, odrzuconego. Chłopiec, przeciwnie niż Agata, przyjął obronnie postawę agresora. Zachowuje się tak, jakby chciał powiedzieć: „Nie dam się skrzywdzić, uprzedzę wasze złe zamiary, zaatakuję pierwszy”. Agresor jest bezpieczny, gdyż to on dyktuje warunki. U dziecka wychowanego w atmosferze przemocy szacunek miesza się z terrorem. Takie dziecko ma zwiększoną czujność na zagrożenie, a lęk redukuje za pomocą agresji, ataku na potencjalnego wroga. Charakteryzuje się też nadreaktywnością na bodźce, nieufnością i trudnością w regulacji emocji. Dzieci krzywdzone na ogół mają niskie poczucie własnej wartości, są przepełnione poczuciem winy, gniewu, złości i lęku. Starając się ukryć swoją sytuację, częściej kłamią, że nic złego w ich życiu się nie dzieje, niż obwiniają najbliższych. Sądzą, że nie zasługują na pomoc, nie wierzą w możliwość zmiany swojej sytuacji. Rozczarowane dorosłymi i przekonane o ich złych intencjach propozycję pomocy kwitują bolesnym: „Nie potrzebuję”. Artykuł pochodzi z książeczki „Stop przemocy! Pielęgniarki i położne w obronie krzywdzonych dzieci”
systematycznym stosowaniu przemocy wobec jednego ucznia przez innego ucznia lub grupę uczniów1. Tym szczególnym zjawiskiem zajmiemy się w drugiej części artykułu. 1 W obu raportach terminy „agresja” i „przemoc” są używane zamiennie, chod zasadniczo przyjmuje się, że agresja jest terminem szerszym, a przemoc węższym.
Czy w Polsce mamy problem z przemocą wobec dzieci? Przemoc jest zawsze problemem, bez względu na statystyki. Te na szczęście pokazują, że skala zjawiska się zmniejsza; te wyniki potwierdzają choćby niebieskie karty. Jeszcze w 2008 roku mieliśmy ich założonych ok. 47 tys., w 2013 roku – to ponad 19 tys. (dotyczących przemocy, gdzie ofiarami byli małoletni – red.). Jaka jest ciemna liczba, nie wiemy. Jednak każde krzywdzone dziecko to nasz wspólny problem. Mówiąc o przemocy wobec dzieci, nie mówimy tylko o jej fizycznej formie. To dużo szersze spectrum – przemoc fizyczna i psychiczna, ale również porzucenia, zaniedbania; zjawiska związane i definiowane jako przemoc wobec dzieci. Musimy mieć świadomość, że świat dorosłych wyspecjalizował się w różnych wyrafinowanych sposobach traktowania dzieci. Tamę temu stawia prawo, na szczęście już jednoznacznie, bo przecież jeszcze kilka lat temu zastanawialiśmy się, czy polskie prawo, a dokładniej mówiąc czterdziesty artykuł konstytucji, w ogóle chroni dzieci, bo co prawda polskich obywateli bić nie wolno, ale dzieci w pewnym sensie były z tego wyjęte. Wydaje się, że dla wielu to do dziś nie jest wcale takie oczywiste. Aż dla 60 proc. społeczeństwa, które akceptuje stosowanie kar cielesnych jako środek wychowawczy, to zimny prysznic i wyzwanie dla nas wszystkich, ponieważ tego nastawienia nie zmieni jedna osoba czy jedna instytucja. To musi być wspólne działanie, pod nadzorem społecznym. Ważne, że zmiana następuje. Znów wrócę do statystyk z 2008 roku, kiedy to odsetek osób akceptujących stosowanie kar cielesnych wobec dzieci wynosił 78 proc. Dziś to jednak jest 18 procent mniej. Najłatwiej zmienić prawo, teraz wszyscy razem pracujemy nad narodową mentalnością. Mam wrażenie, że opornie idzie. Przecież konwencję o prawach dziecka ratyfikowaliśmy w 1991 roku. Konwencja obrazuje kierunek, który przed 25 laty obraliśmy, ale tak naprawdę poważna dyskusja na temat praw dziecka, na temat przemocy wobec najmłodszych, rozpoczęła się w Polsce dopiero kilka lat temu. Dziś jesteśmy na takim etapie, że Sejm jednogłośnie uchwalił ustawę ratyfikującą konwencję z Lanzarote (konwencję sporządzono w październiku 2007 roku. Dotyczy ona ochrony dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym i niegodziwym traktowaniem w celach seksualnych – red.). Bardzo ważną, bo mówiącą o bulwersujących formach krzywdzenia dzieci. To niezwykle istotna konwencja. W 2010 roku decyzją parlamentu do polskiego prawa wprowadzono jednoznaczny zakaz bicia dzieci, obowiązujący już zawsze i wszędzie. Wzmocniono mechanizmy ochronne. Pełna zgoda, ale dlaczego przez kilka lat nie ratyfikowaliśmy Konwencji z Lanzarote? Niektóre państwa rzeczywiście wcześniej ratyfikowały konwencję i dopiero potem przygotowywały do niej krajowe prawo. Polski rząd przyjął inny scenariusz – najpierw przez kilka lat pracowaliśmy nad naszymi przepisami, a dopiero potem ratyfikowaliśmy konwencję. Ma to swój sens, chociaż przypomnę, że Rzecznik Praw Dziecka domagał się ratyfikacji systematycznie i różnymi sposobami od 2008 roku. Najważniejsze jednak, że doszło do przyjęcia odpowiednich ustaw i ratyfikacji konwencji. Wróćmy jeszcze do tematu przyzwolenia na stosowanie kar cielesnych. Dlaczego tak wielu z nas wciąż nie widzi nic złego w klapsach? Zacznijmy od tego, że jeśli ktoś chce utopić temat, to mówi o tzw. klapsach, zamiast o uderzaniu, wymierzaniu ciosów. Klaps brzmi trywialnie, dla tych, którzy nic złego w wymierzaniu kar cielesnych nie widzą. Ja patrzę na to z perspektywy akt sądowych i tłumaczeń oprawców. Żaden nie mówił, że chciał zabić, odbić nerki, roztrzaskać wątrobę. Dał tylko kilka klapsów i tak naprawdę nie wie, co się stało. To trywializowanie klapsów to dowód na...? Na to, że niestety część naszego społeczeństwa wciąż nie traktuje dzieci jak pełnowartościowych ludzi, obywateli Polski. Musimy więc zacząć mówić jasno – klaps to uderzenie. Ale wracając do poprzedniego pytania. Świadomość, że nie wolno stosować kar cielesnych wzrasta. Wciąż jednak pokutuje stereotyp, jeszcze z poprzedniego systemu, że klaps nie szkodzi, że to nic złego, że nie wolno wtrącać się w sprawy rodzinne, że zgłoszenie problemu to "donosicielstwo". Niektórzy, chcąc wytłumaczyć swoją rzeczywistość i zachowania swoich opiekunów, mówią: "ja byłem bity i przecież wyrosłem na porządnego człowieka". Ja wtedy z sarkazmem odpowiadam: "mimo wszystko, niektórym się udało". Musimy się wyzbyć takiego rozumowania. Nie będzie łatwo. Dlatego powtórzę: najłatwiej zmienić prawo, teraz pracujemy nad narodową mentalnością. I w tej kwestii jestem optymistą. Wierzę, że zaczniemy jeszcze powszechniej traktować bicie dzieci, jak coś niemodnego, jak coś niebędącego trendy. I tak jak do lamusa właściwie odeszło powiedzenie "dzieci i ryby głosu nie mają", tak wierzę, że do lamusa odejdzie wymierzanie kar cielesnych dzieciom. Tymczasem niemal każdy z nas choć raz natknął się na ulicy na płaczące, domagające się czegoś dziecko i rodzica, któremu puszczają nerwy i wymierza dziecku klapsy. Towarzyszy temu wrzask w stylu "uspokój się". Wielu przechodzi obok tego obojętnie. Miejmy jednak świadomość, że ten mały człowiek dopiero się uczy, a właśnie rodzic jest od tego, żeby go nauczyć właściwych postaw. Biciem nie osiągniemy tego, czego byśmy naprawdę chcieli. Mówi o tym wprost ostatnia kampania Rzecznika Praw Dziecka – "Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy". I tak jest w rzeczywistości. Nie chcemy przecież, żeby nasze dziecko było agresywne, żeby było wycofane, żeby szukało pomocy w internecie czy u przypadkowych osób lub w stosowaniu przemocy. Chodziło mi bardziej o to, że przechodzimy obojętnie wobec takich sytuacji. Nie reagujemy. Zadajemy sobie wtedy pytanie, czy to na pewno nasza sprawa, bądź próbujemy usprawiedliwić rodzica, tłumacząc, że jest zmęczony, puściły mu nerwy itp. W tym aspekcie też musimy wyzbyć się stereotypów wywodzących się jeszcze z poprzedniego, totalitarnego systemu. Wówczas telefon na milicję był jednoznaczny z donosicielstwem, spotykał się z ostracyzmem sąsiedzkim. Musimy się z tego wyzwolić, bo żyjemy w demokratycznym państwie, mamy prawo, nie tylko moralny obowiązek, ale właśnie prawo reagować, kiedy widzimy, że słabszemu dzieje się krzywda. Nie chodzi tylko o dzieci, ale też o osoby z niepełnosprawnością, seniorów, każdego, kto sam sobie nie poradzi. Powtórzę: mamy prawo reagować, bo my też mamy prawo żyć w świecie wolnym od przemocy. Mamy obowiązek reagować, bo inni bez naszej pomocy się nie obronią. Często tego jednak nie robimy. I później to tłumaczenie, o którym już Pan wspominał. To nie moja sprawa, nie moje dziecko. Dziecko nie jest niczyją własnością. Gdyby tak było, jego prawa nie zostałyby opisane w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, tylko w handlowym. Wtedy moglibyśmy dzieci sprzedać, kupić, wynająć w leasing. U nas tak nie jest i nigdy nie będzie. Trzeba to sobie powiedzieć wprost. Dorosły, który sprawuje opiekę na dzieckiem, nie może z nim zrobić wszystkiego. A kiedy już mówimy o przemocy. To, co jest najczęstszym przypadkiem. Właśnie bicie? Myślę, że przemoc psychiczna, której do końca nie potrafimy jeszcze zdiagnozować, a którą jednocześnie jest bardzo trudno udowodnić. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo często do tej formy nadużyć dochodzi podczas rozwodu rodziców. W 2013 roku z ok. 48 tys. podjętych przez RPD interwencji, połowa dotyczyła sytuacji dzieci rozwodzących się rodziców. Dziecko staje się wtedy kartą przetargową. W niektórych przypadkach jest to działanie nieświadome, ale nierzadko, jeśli rodzic jest skupiony na swoich emocjach, swoim narcyzmie, dziecko staje się dla niego przedmiotem potrzebnym do tego, by dokopać drugiej stronie. Dorośli oczywiście mają prawo się rozstać, ale nie mogą oczekiwać od dziecka, że opowie się po jednej ze stron konfliktu, że drugiego rodzica porzuci. Tatuś się z nami rozwodzi. Albo pytanie: "kogo kochasz bardziej mamusię czy tatusia". To też przemoc? To przede wszystkim jedno z tych pytań, na które dziecko nie musi odpowiadać. To forma dręczenia, podobnie jak ograniczanie kontaktów z rodzicem, manipulowanie najmłodszymi. Dziecko musimy traktować podmiotowo, nie możemy się godzić na łamanie jego praw. Takie pytania i stwierdzenia to niegodziwość. Które prawa dzieci są jeszcze łamane? Przykładów może być więcej. W jakimś stopniu znajdziemy przykłady łamania każdego z praw dziecka, bo świat dorosłych taki właśnie jest. Podczas moich spotkań z uczniami np. gimnazjów zdecydowana większość z nich na pierwszym miejscu stawia prawo do wyrażania własnego zdania. To poważny sygnał dla dorosłych. Nie potrafimy rozmawiać z dziećmi. Nasz dialog często przypomina osobliwy monolog. Zadajemy, co prawda, pytania, ale nie często oczekujemy odpowiedzi. Niemal zza katedry oświadczamy, czego chcemy od dziecka i oczekujemy, że wypełni nasze życzenie, nie stawiając zbędnych pytań. Tak nie może być. To w przypadku starszych dzieci, gimnazjalistów. A młodsi. Co sygnalizują? One przede wszystkim chcą mieć prawo do zabawy. To wcale nie znaczy, że to prawo nie domaga. Młodsze dzieci po prostu mówią o tym, co chciałyby robić w danej chwili. Warto zauważyć, że każde prawo dziecka to prawo człowieka. Prawa człowieka zaczynają się od praw dziecka. Każde z tych praw jest równie ważne i konieczne do respektowania z kilku względów. Najważniejszy to ten, że dzieci muszą być chronione i szanowane. To podstawowy warunek, jeśli chcemy, żeby nauczyły się szanowania innych teraz i w przyszłości. Przestrzeganie praw dziecka to też inwestycja w naszą przyszłość. Tylko tak możemy zbudować świat przyjazny, wolny od przemocy, wyzysku i złego traktowania. XI - nie bij!
Ten rodzaj przemocy nie zawsze jest widoczny, a wiele ofiar może być nieświadomych, że cierpi z jej powodu. Przykładem przemocy psychicznej jest celowe ignorowanie osoby wymagającej opieki, a także izolowanie jej od rodziny lub przyjaciół. Jest to typ zachowania ściśle związany z przemocą domową. Przemoc słowna
Pedofilia to temat tabu bardziej niż znęcanie się nad żoną czy maltretowanie psychiczne małżonka. Wynika to z bezsilności dzieci i małych szans do samoobrony. Sprawcami przemocy domowej wobec dzieci bywają zarówno ojcowie, jak i matki, a także inni członkowie rodziny, np. dziadkowie albo starsze rodzeństwo. Klaps czy inne formy agresji wobec maluchów wyrastają z tzw. „tradycyjnego wychowania” i bardzo często spotykają się z przyzwoleniem społecznym. Dlaczego kary cielesne to zła metoda wychowawcza i kim są toksyczni rodzice? spis treści 1. Toksyczni rodzice 2. Przemoc psychiczna w domu 3. Maltretowanie dzieci Zobacz film: "Przemoc w rodzinie - poruszająca historia tragicznego dzieciństwa" 1. Toksyczni rodzice Wydawać by się mogło, że łamanie praw dziecka w XXI wieku jest niemożliwe. Tymczasem w zaciszu „czterech ścian” rozgrywa się dramat niejednego małego szkraba. Wbrew społecznym mitom, przemoc wobec dzieci wydarza się nie tylko w rodzinach dysfunkcjonalnych, ale także wśród osób z wyższym wykształceniem oraz o wysokim statusie materialnym i społecznym. W skrajnych przypadkach bazą dla przemocy staje się pedofilia oraz różne nadużycia seksualne. Dzieci zazwyczaj są również pośrednimi ofiarami przemocy domowej, będąc świadkami agresji między rodzicami. Przemoc domowa może przybrać różny charakter – może być to przemoc fizyczna, moralna, psychiczna, emocjonalna albo seksualna. Należy pamiętać, że znęcanie się nad dzieckiem to przestępstwo. Zgodnie z art. 207 § 1. Kodeksu karnego: „Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Warto zaznaczyć, że kary cielesne są zabronione przez polską konstytucję, a od 2010 roku nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wprowadziła całkowity zakaz stosowania kar cielesnych w wychowaniu dzieci. Jednak maltretowanie najmłodszych nie sprowadza się jedynie do siniaków czy bicia. Największe szkody w psychice powodują rany emocjonalne, odrzucenie dziecka, ignorowanie go, lekceważenie, poniżanie i brak szacunku dla jego autonomii. 2. Przemoc psychiczna w domu Dom rodzinny powinien być azylem oraz ostoją miłości i bezpieczeństwa. Przemoc w rodzinie przekreśla szansę na prawidłowy i harmonijny rozwój dziecka, a co więcej, wyposaża malucha na całe życie w poczucie beznadziejności i niższości. Fizyczne znęcanie się nad dzieckiem to bolesna praktyka stosowana od dawna jako kara za nieposłuszeństwo. Często stosują ją rodzice, wyznający autokratyczny styl wychowania oparty na karności, autorytecie przemocy i środkach represji. Dziecko nie jest własnością rodzica i nie może on robić z nim, co mu się podoba. W niektórych rodzinach obserwuje się wręcz barbarzyński sposób traktowania niemowląt, nierzadko pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Okrucieństwo i brutalne znęcanie się nad dziećmi przypisuje się zwykle mężczyznom – ojcu, ojczymowi, konkubentowi, ale bywają też okrutne matki, o czym donoszą kroniki policyjne, pogotowia opiekuńcze czy policyjne izby dziecka. Przemoc w rodzinie to nie tylko razy, cięcia, sińce, zadrapania czy złamania. To także psychiczne znęcanie się, nękanie, groźby, lekceważenie, wulgaryzmy, wyzwiska, ignorowanie i chłód emocjonalny. Przemoc psychiczna prowadzi zawsze do negatywnych przeżyć, np. strachu, obawy, lęków, poczucia niesprawiedliwości, poczucia bycia gorszym i niekochanym, buntu, agresji, chęci zemsty czy depresji. Czasami wydaje się, że niewinne straszenie dziecka: „Bądź grzeczny, bo zabierze cię dziad” albo „Nie przeszkadzaj, bo oddam cię wrednej Babie Jadze” nie jest niczym złym. Tymczasem w małym umyśle rodzą się przerażające wizje i ogromny strach przed utratą miłości i opieki ze strony rodziców. Oschłość emocjonalna czyni tak naprawdę z dziecka sierotę. Przeświadczenie o braku miłości rodzicielskiej skutkuje zaniżonym poczuciem własnej wartości, a nawet myślami samobójczymi czy samobójstwem. Dziecko traci sens życia i jedynym rozwiązaniem staje się samozagłada. Bolesna bezsilność, brak nadziei, że sytuacja ulegnie poprawie, wywołują rozpacz, poczucie krzywdy i osamotnienia. Podstawowe prawa do normalnego życia i rozwoju nie są respektowane. Ignoruje się potrzeby wyższego rzędu. 3. Maltretowanie dzieci Dziecko bite i maltretowane ma niezaspokojoną potrzebę bezpieczeństwa. Brak stabilizacji może kompensować sobie poprzez wchodzenie w różnego rodzaju kliki, paczki, bandy, grupy nieformalne czy sekty. Prowadzi to wtórnie do trudności wychowawczych i szkolnych. Zdarza się, że grupa społeczna i rówieśnicy wykluczają takie dziecko ze swojego środowiska, bo nie chcą „zadawać się z niedomytym brudasem z rodziny patologicznej”. Wówczas zamiast buntu i zachowań agresywnych może nastąpić przekierowanie źródła frustracji na samego siebie. Pojawia się autoagresja, poczucie winy, samookaleczenia, nieśmiałość, zamknięcie się w sobie, cynizm i ignorancja. Dzieci krzywdzone często wyrządzają krzywdę innym. Jest to odwet za smutne dzieciństwo. Agresja może znajdować swój wyraz w wyczynach chuligańskich, kradzieżach, w biciu innych, a nawet w dokonywanych morderstwach. Niektóre bite dzieci pokrywają swoje przeżycia cynizmem i brawurą. Pozorują, że na niczym im nie zależy, lekceważą niebezpieczeństwo albo czują się zaszczute. Konsekwencje przemocy wobec dzieci zależą od ich wieku oraz stadium rozwoju, ale praktycznie zawsze degradują psychikę do końca życia. Do negatywnych skutków przemocy domowej zalicza się lęk, zaniżone poczucie własnej wartości, zaburzone zdolności logicznego myślenia, problemy z koncentracją uwagi, zaburzenia rozwojowe, np. deficyty parcjalne, agresję, nieprzystosowanie społeczne, egocentryzm i niezdolność odwrócenia uwagi od własnej osoby, brak poczucia realności – tendencje do ucieczki od realnej rzeczywistości w świat fikcji, depresję, nerwice, zespół stresu pourazowego PTSD, osobowość bierno-agresywną, wyuczoną bezradność, brak zainteresowania własną przyszłością, zaburzony model relacji rodzinnych. Przemoc w rodzinie wobec dzieci uczy je, że nie są warte miłości, szacunku i godności. Niekochane, nie umieją kochać innych ani akceptować siebie. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy
Jedną z form przemocy wobec dzieci w rodzinie jest PRZEMOC PSYCHICZNA, EMOCJONALNA. Może ona przybierać różne formy – na przykład: zastraszanie, groźby, wyzwiska, pomiatanie dzieckiem, poniżanie, wyśmiewanie, wywoływanie poczucia winy, czy kontrolowanie /
Przemoc wobec dzieci jako problem społeczny Przemoc wobec dzieci jako problem społecznyPrzemoc fizyczna jest zjawiskiem wbrew pozorom często spotykanym w rodzinach, nie tylko tych patologicznych. Wielokrotnie pospolity klaps jest traktowany jako środek wychowawczy, który ma nauczyć niesforne dziecko dyscypliny i jednak jest to jedyna skuteczna metoda karania dziecka za jego złe wybryki? Jeśli jesteś świadkiem przemocy rodzinnej, nie stój bezczynnie. Zazwyczaj rodzice tak biją swoje pociechy, aby nie zostawiać śladów, natomiast dzieci, wychowane w przekonaniu, że klaps był „z ich winy i same sobie na to zasłużyły”, nie potrafią się nikomu – Usłysz – PowiedzJeśli słyszysz, że dziecku z twojego otoczenia dzieje się krzywda lub podejrzewasz, że jest bite – powiadom o tym specjalne służby. Gdyby ludzie byli bardziej wrażliwi i tak często nie odwracali wzroku od ludzkich, często dziecięcych tragedii, wielu z nim można by zaradzić. Naszym wewnętrznym obowiązkiem powinno być niesienie pomocy osobom, które same nie są w stanie sobie poradzić. Przemoc fizyczna względem dzieci sprawia, że odbiera się im dzieciństwo. Żyją w strachu, lęku i obawie. Coraz rzadziej na ich twarzy można zauważyć uśmiech. W tym celu została zorganizowana specjalna kampania „Zobacz – Usłysz – Powiedz” zrealizowana przez Fundację Dzieci Niczyje, której zadaniem jest uświadomienie nam wszystkim, jak powszechnym zjawiskiem jest obecnie przemoc wobec mówią same za siebieWyniki badań potwierdzają, że problem przemocy fizycznej względem dzieci w ostatnich latach nasilił się. Aż 60 procent dzieci otrzymało klapsa od swoich rodziców, natomiast 25 % bitych było pasem czy kablem. Także nauczyciele w szkole zauważają problem. Tego rodzaju kary stanowią upokorzenie dla naszej pociechy, która – jeżeli jest bita przez swojego opiekuna, czyli osobę, którą kocha i darzy zaufaniem – nie może liczyć na niczyją pomoc. Ofiarami przemocy najczęściej padają dzieci poniżej dziesiątego roku życia. Nie są na tyle silne, aby obronić się przed atakiem. Nie wiedzą również, gdzie szukać pomocy, nie zdają sobie sprawy, że rodzic nie może tak postępować…Pytani o zdanie sąsiedzi rodzin, gdzie stosowano przemoc fizyczną, oświadczają, że owszem, czasami słyszeli krzyki i płacz dziecka. Mieli takie podejrzenia, jednakże od razu tłumaczą się, że nie byli naocznymi świadkami znęcania się nad dzieckiem. Nie wiedzieli, czy będą mogli pomóc dziecku w takiej i formy kampaniiPrzede wszystkim należy uświadomić Polakom, że istnieje zjawisko przemocy fizycznej, zwiększyć ich świadomość o konieczności zaangażowania się w problem. Kampania jest skierowana do nas wszystkich. W Polsce aktywnie funkcjonuje wiele instytucji powołanych do niesienia pomocy dzieciom pokrzywdzonym. Kampania oparta jest na reklamie prasowej, internetowej czy outdorowej. Dostępna jest także strona internetowa, gdzie wszystkie osoby zainteresowana mogą znaleźć potrzebne informacje.
Agresja i przemoc - pojęcie i podstawy metodologii. W dzisiejszych czasach agresja i przemoc to problem, który dotyka każdego człowieka. Niepokojącym faktem jest to, że coraz częściej zachowania agresywne występują u dzieci, nawet w wieku wczesnoszkolnym. Zjawiskiem agresji i przemocy zajmuje się wiele dyscyplin naukowych.
Jest ona bardziej ukrytym, utajonym rodzajem przemocy niż przemoc fizyczna, która jest widoczna w postaci siniaków, złamań, uszkodzeń skóry czy skaleczeń ciała. Omawiana przemoc emocjonalna stosowana jest bardzo często. Można nią określić negatywne zachowanie werbalne rodziców lub jednego rodzica w stosun-ku do dziecka, które poniża jego godność poprzez upokarzanie emocjonalne oso-bowości. Powoduje to zaburzenie jego rozwoju psychicznego i społecznego funk-cjonowania. Przemoc psychiczna wobec dziecka jako forma dysfunkcji… 66 Przemoc psychiczna wobec dziecka w rodzinie z dysfunkcją emocjonalną wy-stępuje w każdym typie przemocy, tj. krzywdzeniu fizycznym, emocjonalnym, seksualnym i zaniedbaniu opiekuńczym, wychowawczym czy ekonomicznym. Każdy rodzaj wymienionej przemocy zawiera w sobie w większym lub mniej-szym nasileniu negatywne przeżycia psychiczne u dziecka, które powodują zabu-rzenia emocjonalne w czasie krótko- lub długotrwałym. Nie jest możliwe, by od-dzielić ból fizyczny podczas przejawianej przemocy od cierpienia emocjonalnego, które dziecko z pewnością przeżywa. Jeszcze większa przemoc psychiczna u dzieci występuje podczas wykorzystywania i molestowania seksualnego. Zaniedbania ekonomiczne, socjalizacyjne, opiekuńcze czy też wychowawcze rodziców w sto-sunku do dzieci również niosą ze sobą pewną przemoc psychiczną, choć może w niewielkim stopniu, ale zawsze przejawiającą się w negatywnych przeżyciach i zachowaniach. Przypadki psychicznego znęcania się nad dzieckiem ujawniane są najczęściej w rodzinie z dysfunkcją emocjonalną w sytuacji przemocy fizycznej. Dotyczą one jednak bardziej hałaśliwych form zachowania rodziców takich jak: agresja w po-staci krzyków, wyzywanie, oczernianie, wyszydzanie. Takie postępowanie może wzbudzić zainteresowanie środowiska lokalnego, sąsiedzkiego i opinii społecznej. W środowisku rodzinnym istnieją jednak metody oddziaływań wychowawczych daleko bardziej wyrafinowane od stosowanej przemocy psychicznej, często ukry-te pod maską rzeukry-telności i uczciwości, którym na pozór nic nie można zarzucić (Pospiszyl, 1994). Dlatego też J. Mellibruda (1998) w przemocy rodzinnej, a szcze-gólnie w przemocy psychicznej wyróżnia przemoc „chłodną” i przemoc „gorącą”. Ta pierwsza charakteryzuje się spokojnym krytykowaniem dziecka, zwracaniem uwagi na niestosowne zachowanie, brakiem zainteresowania, biernością emocjo-nalną rodziców, brakiem dialogu w środowisku rodzinnym, unikaniem interakcji werbalnej i niewerbalnej z dzieckiem, zakazy i nakazy w postępowaniu z dzieckiem. Tego rodzaju przemoc psychiczna w rodzinie wobec dziecka w powszechnym spo-łecznym uznaniu nazywamy sposobem oddziaływania wychowawczego rodziców. Może ono jednak wywoływać pewne zaburzenia emocjonalne u dzieci w postaci: agresji, złości, nienawiści, bierności, apatii, celowych negatywnych zachowań jako psychicznej obrony wobec rodzicielskiego „molestowania” psychicznego. Przemoc „chłodna” jest w zachowaniach rodzicielskich wobec dziecka znacz-nie spokojznacz-niejsza od przemocy „gorącej”, choć często spokój ten przybiera cechy obojętności, bierności i izolacji emocjonalnej, która z pewnością przyczynia się do krzywdzenia psychicznego dziecka. Większe jednak cierpienie emocjonalne spowodowane jest tzw. „gorącą” prze-mocą. Ma ona miejsce wówczas, gdy agresja werbalna rodziców skierowana jest na dziecko – ofiarę przemocy i zachowania te przynoszą znaczną szkodę w rozwoju psychicznym, a nawet zaburzenia dotychczasowego rozwoju społecznego i emo-cjonalnego dziecka. Rodzice z dysfunkcją emocjonalną nie kontrolują swej agresji i gniewu. Rozwój negatywnych relacji zawęża świadomość wychowawczą rodzi-Sławomir Cudak 67 ców. Istotną rolę w „gorącej przemocy” odgrywają zarówno wyuczone w środo-wisku rodziny pochodzenia zachowania agresywne, jak i genetycznie zdetermi-nowana nademocjonalność, gwałtowność i intensywność reagowania na wszelkie negatywne bodźce – zachowania dziecka we wspólnocie rodzinnej. Są one przy-czyną powstawania i rozwoju dysfunkcji emocjonalnej w środowisku rodzinnym, która powoduje psychiczną przemoc wobec dziecka. Analiza psychologiczna i pedagogiczna podejmowanych zachowań werbalnych i niewerbalnych przez rodziców – sprawców przemocy psychicznej – dowodzi, że tego rodzaju przemoc upodabnia się do stosowanych w oddziaływaniach ro-dzicielskich metod przymusu, dominacji rodzicielskiej, ciągłego wykorzystywania władzy ojcowskiej czy macierzyńskiej. Metoda ta jest konsekwencją manipulacji psychicznej realizowanej przez opiekunów w stosunku do dziecka. Stanowi ona w większym lub mniejszym stopniu negatywną działalność emocjonalną w rodzinie, w wyniku której rodzice wpływają na psychikę dziecka, a nawet myślenie i posta-wy, by uzyskać pełną kontrolę nad jego zachowaniem i postępowaniem. Kreują je według własnego modelu. Najczęściej opiekunowie, by wymusić na dziecku posłuszeństwo stosują: straszenie, krzyki, wszelkiego rodzaju przezwiska, wymu-szenia piętnujące dostrzeżone słabości u dziecka, co powoduje często poniżenie jego godności osobistej. Zdarzają się sytuacje, w których rodzice odmawiają uzna-wanych wartości dziecku, mówiąc mu wprost, że jest gorsze od innych, że nic nie potrafi wykonać. Przemoc psychiczna ma miejsce również wtedy, gdy rodzice nie szanują prawa dziecka do intymności czy do posiadania tajemnic. Ma to miejsce szczególnie często u dziewcząt w okresie dorastania. Tworzą się wówczas sytuacje konflikto-we w środowisku rodzinnym, gdyż rodzice zaburzają konflikto-wewnętrzne często skryte emocjonalne funkcje w grupie koleżeńskiej, przyjacielskiej czy nawet na podłożu ukrywanej miłości do kolegi czy koleżanki. W 1998 r. w ramach programu badawczego Fundacji „Dzieci Niczyje”, prze-prowadzone zostały wśród dzieci badania (250 uczniów szóstych klas warszaw-skich szkół podstawowych) dotyczące psychicznego krzywdzenia dzieci przez rodziców. Najczęstszymi sytuacjami, które można uznać jako przejaw przemocy psychicznej w domu rodzinnym, były, według deklaracji dzieci, sytuacje krzyw-dzenia emocjonalnego. Aż 52% z nich miało poczucie, iż nie spełniają oczekiwań swoich rodziców, którzy ciągle są z nich niezadowoleni, chcieliby, żeby ich dziecko było lepsze, spełniało ich oczekiwania wychowawcze i edukacyjne. Prawie połowa badanych dzieci (47%) co najmniej raz doświadczyła poniżającego wyzywania przez rodziców; 29% dzieci uznaje swoich rodziców za nadopiekuńczych i nad-miernie kontrolujących, a ponad 15% dzieci uważa, iż opiekunowie nie interesują się ich problemami (Sajkowska, 2000). Coraz częstszą formą przemocy psychicznej stosowaną we współczesnych pol-skich rodzinach jest nadmierna nadopiekuńczość rodziców w stosunku do swo-ich dzieci w różnych okresach życiowych. Dotyczy to szczególnie rodzin małych, Przemoc psychiczna wobec dziecka jako forma dysfunkcji… 68 dwupokoleniowych z jednym bądź z dwojgiem dzieci. Niezależnie od wieku, po-ziomu wykształcenia i środowiska zamieszkania, rodzice przede wszystkim o ni-skiej świadomości wychowawczej coraz częściej przejawiają postawy nadopiekuń-czości. Chroniąc dziecko przed pozornymi trudnościami i niebezpieczeństwami losowymi, ograniczają jego aktywność, potrzeby społeczne, współdziałanie w gru-pach rówieśniczych, wykonywanie różnych czynności w środowisku rodzinnym, lokalnym, a nawet szkolnym. Tę formę przemocy psychicznej J. Mazur określa jako „działanie sprawcy, które ma na celu ograniczenie właściwego rozwoju ofia-ry poprzez formy nadopiekuńczości, pozbawiające ją prawidłowego rozwoju psy-chofizycznego oraz doprowadzające do różnych form okaleczenia psychicznego i fizycznego” (Mazur 2002: 52). Przykładem tego rodzaju przemocy jest między innymi syndrom Münchhausena. Cierpią na niego matki, które „pozorują choro-by swoich dzieci, wywołując je różnymi sposobami lub wzmacniają już istnieją-ce, przedstawiając stan dziecka jako cięższy niż jest w rzeczywistości. Przyczyną takiego zachowania jest skomplikowana choroba psychiczna, której przyczyną jest zaburzenie osobowości” (Eckhard, 1998: 41). Nadopiekuńczość jest bardzo niebezpieczną formą przemocy emocjonalnej wobec dziecka, ponieważ w intencji bezgranicznej miłości i poświęcenia dla dziecka, zabija się w nim lub nie pozwala rozwinąć własnej tożsamości w jego osobowości. Nadopiekuńczy rodzice pozba-wiają swoje dziecko możliwości podejmowania samodzielnych decyzji, a więc ska-zują je na uzależnienie od siebie, a w późniejszym czasie od innych. Młody czło-wiek nie ma możliwości uczenia się na doświadczeniach, dokonywania wyborów i nabywania wiary w siebie. Przemoc psychiczna jest trudna do określenia, ale znacznie trudniejsza do za-obserwowania. W jej zakres oprócz uprzednio wymienionych zachowań rodzi-cielskich, wchodzą również inne, takie jak: brak wsparcia i zainteresowania się dzieckiem, a także nadmierne kontrolowanie oraz wzbudzanie poczucia winy. Do tej kategorii wlicza się wszelkie zachowania opiekunów, które w sposób intencjo-nalny odbierają dziecku poczucie bezpieczeństwa, narażają go na lęk, samotność i smutek. Każde jego upokorzenie jest formą przemocy emocjonalnej. Łamane są tu nie tylko jego prawa, ale też deptana jest ludzka godność i podstawowe ludzkie potrzeby. K. Holka-Marzec określa te stany jako „bolesne cierpienie psychiczne lub moralną udrękę…” (Holka-Marzec 1996: 28). Dzieci narażone są na różne oblicza przemocy w domu, w szkole, lecz nie ulega wątpliwości, iż najbardziej boleśnie ranią słowa padające z ust rodziców. Od nich właśnie dzieci oczekują mi-łości i zrozumienia, życzliwej pomocy i wsparcia w trudnych sytuacjach losowych w szkole, w grupie rówieśników czy w innych środowiskach społecznych. Różne formy zachowań rodziny z dysfunkcją emocjonalną w stosunku do dziecka, wskazujące na przemoc psychiczną, powodują ich zaburzenia prowadzą-ce ubóstwa uczuciowego, osłabienia lub całkowitego zerwania więzi emocjonalnej z rodzicami. Sławomir Cudak 69 Przemoc psychiczna wobec dziecka w środowisku rodzinnym w postaci agresji werbalnej (krzyki, zastraszanie, groźby, konflikty otwarte o dużej sile emocjonal-nej) powoduje u dziecka niską samoocenę. Forma przemocy rodzicielskiej w po-staci izolacji fizycznej i społecznej dziecka np. zamykanie w pokoju, eliminowanie kontaktu z grupą rówieśniczą kształtuje u niego labilność emocjonalną, zachowa-nia agresywne lub bierność w kontaktach społecznych. Postawy unikające i otrącające rodziców wyrażają się w postaci braku dialogu w środowisku rodzinnym, obojętności, odmowy i odtrącania uczuć i kontaktów społecznych, degradowania wartości i osobowości dziecka. Wywołują one opóź-nienia rozwoju emocjonalnego, izolację społeczną i obojętność w domu rodzin-nym i środowisku rówieśniczym. Zachowania rodziców wskazują na poniżanie godności dziecka wyrażające się w ośmieszaniu jego działań, przezywaniu, kryty-kowaniu przy kolegach i koleżankach, ignorowanie jego osoby wpływa negatyw-nie na rozwój intelektualny, wywołuje agresję, złość wobec psychicznego znegatyw-niewo- zniewo-lenia przez rodziców. Zachowania rodziców, które poniżają godność dziecka, a polegają na ośmie-szaniu jego działań, przezywaniu, krytykowaniu przy kolegach i koleżankach, ignorowaniu jego osoby wpływają negatywnie na rozwój intelektualny dziecka, wywołują u niego agresję i złość. Takie negatywne działania rodziców potęgują u dzieci zachowania antyspołeczne, a nawet próby samobójcze.
Βиጴը ипсаշቅքил
Խνθշድտоቡ յεφαх
Иւቡснеկո кучаре ոςዦ լ
Епяхиչየ θጫ τυςиኺሱσዕሪе
Վуልιμе χαщуբա
Пуնеቼисрон յኘσωмոщև нዕсрθпрафо шխթαрኯпо
Γоγэςо ቂ
ቯαдоփо слուрα ω
Przemoc psychiczna jest najczęstszym rodzajem przemocy stosowanej wobec dzieci ipowoduje ona zniszczenie obrazu swojej osoby. Za przemoc psy-chiczną uważa się upokarzanie przed innymi, oczer-nianie, dyskryminowanie, zastraszanie, traktowanie dziecka jako kogoś gorszego, wyśmiewanie, odrzu-canie a także inne formy negatywnego traktowania.
Poprzez dzieło Wcielenia, Bóg stał się człowiekiem i narodził się jako bezbronne dziecię w konkretnym czasie i miejscu. Przyjrzenie się historii Bożego Narodzenia każe nam się pochylić nad początkiem ludzkiego życia i nad każdym dzieckiem. W tym wyraziło się miłosierdzie Boga, który zesłał na świat swego Syna, by dać nam wszystkim zbawienie. Znakiem Jego miłosierdzia są wciąż rodzące się dzieci i słowa: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy królestwo Boże"(Mk 7, 27), a także: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili"(Mt 25, 40). Widać, że dzieci dla Jezusa są bardzo ważne. Chrystus swoim postępowaniem i słowami podniósł dzieciństwo do wielkiej rangi, przeciwstawiając się zdecydowanie postawie swoich uczniów, kiedy spierali się o to, kto z nich jest największy. Nic dziwnego, że przynoszono do Jezusa małe dzieci, aby włożył na nie ręce. Jednak uczniowie zabraniali tego. Ewangelie piszą o tym następująco: Gdy Jezus to zobaczył, oburzył się i powiedział do nich: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie zabraniajcie im, bo do takich jak one należy Królestwo Boga. Zapewniam was: Kto nie przyjmie Królestwa Boga jak dziecko, nie wejdzie do niego. I objął je, i błogosławił, kładąc na nie ręce"(Mk 10,14-16; por. Mt 18, 3). Tymczasem ludzie degradują dzieciństwo. Przemoc w rodzinie ma ogromny wpływ na rozwój dorastającego w niej dziecka. Przemoc w rodzinie definiowana jest jako: "jednorazowe albo powtarzające się, umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób wymienionych w pkt 1, w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesna, wolność, w tym seksualna, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą." Jeśli ofiarą przemocy jest dziecko, przemoc penetruje jego umysł znacznie głębiej, niż u osób dorosłych. Umysł zostaje uszkodzony od samego początku jego kształtowania się. Tak jak wszystko czego się uczy dziecko, tak i treści związane z przemocą zapisują się w sposób swobodny i naturalny, by stanowić normę zachowań w przyszłym dorosłym życiu. Przemoc w rodzinie niekorzystnie wpływa na rozwój dziecka i jego funkcjonowanie w społeczeństwie. Rodzina koncentruje swoją uwagę na przemocy, a nie na wychowaniu dziecka i wspieraniu go w rozwoju. Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje stabilizacji emocjonalnej i stymulacji do rozwoju, a tym czasem zostaje pozostawione samo sobie, nie rzadko z wielkim poczuciem winy, że przemoc dokonuje się przez nie. Czuje się ono nie dobre i nie potrzebne. Odczuwa lęk i jest zagubione, bowiem nie ma ono wpływu ani na to czy przemoc wystąpi, ani z jaką częstotliwością ona wystąpi. Jest zależne od zaspokajania potrzeb osób je krzywdzących. Przemoc najczęściej jest działaniem gwałtownym, zatem dzieci na codzień czują strach. Także smutek to codzienny "przyjaciel" dziecka, ponieważ nie widzi ono nadziei na zmianę swojej sytuacji. Nawet jeśli dzieci szukają pomocy, to i tak na zmianę mają niewielki wpływ. Często towarzyszy im w tym bezradność, bo nie wiedzą jak sobie poradzić w tej sytuacji i kogo poprosić o pomoc. Pierwszą osobą w normalnej sytuacji, do której dziecko zwraca się o pomoc to rodzic. To on pomaga i wspiera, kiedy dziecko potrzebuje. W sytuacji przemocy w rodzinie rodzic jest krzywdzicielem dziecka, to jego działania powodują trudne emocje dziecka. Dziecko odczuwa wysoki poziom niepokoju i poczucia zagrożenia. Gdy dochodzi do interwencji innych osób dorosłych w sytuacji przeciwdziałania przemocy ono nie czuje ulgi, ponieważ wysoki poziom emocji nie ulega w tak krótkim czasie redukcji. Aby ustabilizować swoje emocje potrzebuje ono w codziennym funkcjonowaniu domu pełnego zaufania i miłości, aby poczuć się zrelaksowanym i szczęśliwym. Tymczasem dziecko nie znajduje osoby, której może zaufać. Następuje też ambiwalencja jego uczuć w stosunku do osoby, która stosuje przemoc: dziecko kocha swojego rodzica a z drugiej strony nienawidzi za wszystkie doznane krzywdy. Stąd też jego emocje najczęściej są zblokowane. Dzieci nie umieją nazywać tego co czują, określać jak się czują. Nie chcąc przeżywać trudnych i niezrozumiałych emocji, dzieci nieświadomie chronią siebie. Nawet rozmowa o tym co się wydarzyło jest dla nich przykre i nie chcą w ogóle rozmawiać. Kiedy dzieci odczuwają złość i gniew na swojego rodzica czują się "nie w porządku". Dopiero, gdy dziecko usłyszy, że wszystkie emocje są dobre i potrzebne, także te "złe" w stosunku do rodzica, a ocenie moralnej podlegają czyny pod wpływem tych emocji, troszkę się uspokaja. Te dzieci myślą, że przeżywane prze nich emocje świadczą o tym czy są dobrymi czy złymi ludźmi. Dorosła osoba stosująca przemoc może krzywdzić dzieci w czterech kategoriach działań. Po pierwsze celowo wyrządzając im krzywdę fizyczną. Traktuje wtedy dziecko jak przedmiot i sposób do kontrolowania i wymuszania posłuszeństwa osoby dorosłej, w kierunku której przemoc jest skierowana bezpośrednio. Dzieje się tak wtedy, gdy np. osoba stosująca przemoc ukrywa i izoluje dziecko od matki, czy ojca; grozi, że wyrządzi dziecku krzywdę. Po drugie mimowolnie wyrządzając im krzywdę fizyczną, kiedy atakują partnerkę stosując przemoc fizyczną. W takiej sytuacji dziecko może przypadkowo podejść pod rękę i otrzymać uderzenie. Także w sytuacji, gdy dziecko próbuje interweniować może zostać odepchnięte, czy też pociągnięte za włosy, albo zostanie mu wykręcona boleśnie ręka. W ten sposób dziecko doznaje bolesnych obrażeń fizycznych, ale i psychicznych. Kolejnym działaniem krzywdzącym dla dziecka jest stwarzanie środowiska, gdzie dzieci są świadkami przemocy lub jej skutków. Badania dowodzą, że oglądanie aktów przemocy wobec osoby bliskiej ma taki sam wpływ na dzieci jak wtedy, gdyby one same były maltretowane fizycznie, psychicznie, czy wykorzystywane seksualnie. Dzieci często są bezpośrednimi świadkami fizycznej lub psychicznej przemocy. Równie często dowiadują się o niej pośrednio oglądając skutki obrażeń ciała osoby im bliskiej czy zniszczonych rzeczy codziennego użytku, bądź podsłuchując pod drzwiami. Czwartą kategorią działań osoby stosującej przemoc jest wykorzystywanie dzieci, by kontrolować maltretowaną partnerkę, podczas trwania związku albo po separacji, bez względów na krzywdę wyrządzaną dzieciom. Dziecko, które wychowuje się w rodzinie z problemem przemocy doświadcza wielu cierpień. Takie doświadczenia zapisują się głęboko w pamięci emocjonalnej dziecka i powodują trwałe konsekwencje. Rodzice są często sprawcami przemocy fizycznej. Używają oni wobec dziecka siły, stosują kary fizyczne, popychają, ciągają za włosy, uszy itd. Takie działania nie rzadko doprowadzają do poważnego uszkodzenia ciała dziecka np. złamania ręki, nogi, żeber. Przemoc emocjonalna szczególnie przejawia się w deprecjonowaniu zdolności i umiejętności ich pociech; w kłótniach i awanturach następują wyzwiska i używanie wulgarnych słów w stosunku do dziecka. Takie działania sprzyjają przedmiotowemu traktowaniu dziecka. Do tej kategorii można zaliczyć też nadmierną krytyczną postawę wobec dziecka i nieadekwatne ocenianie zachowań dziecka. Najczęściej wtedy stawiane są dziecku zbyt wysokie wymagania. Kolejne działanie krzywdzące rodzica wobec dziecka to niesprawiedliwe traktowanie, czyli ponoszenie przez dzieci nieadekwatnych w stosunku do przewinień konsekwencji. Często przyczyną pośrednią lub bezpośrednią tych przewinień są sami rodzice i ich picie alkoholu. Także częstym przypadkiem jest okłamywanie dzieci przez rodziców, czy też nie dotrzymywanie przez nich obietnic. To uczucie zawodu doświadczanego przez dzieci, wynikające z różnicy między oczekiwaniami w stosunku do rodziców, a przezywaną rzeczywistością ma ogromny wpływ na psychikę i rozwój dziecka. Porzucenie, czyli postawienie dzieci bez opieki przez dłuższy czas jest działaniem krzywdzącym dla dziecka. Kiedy sytuacja jest niezrozumiała dla dziecka, a rodzic odchodzi bez podania przyczyny, także w wyniku często niezrozumiałej dla dziecka sytuacji rozwodu rodziców i długi brak kontaktu z dzieckiem jest bardzo dotkliwy dla niego. Dziecko czuje się wtedy porzucone i nikomu nie potrzebne. Religia chrześcijańska nie propaguje idei przemocy. Przeciwnie nakazują one swoim wiernym miłość i uwzględnianie dobra innych ludzi. "Dekalog", w którym znajduje się przykazanie odnoszące się do szacunku do rodziców oraz dziewiąte zakazem zabijania, jasno określa czego należy unikać w swoim działaniu. Aby być szanowanym samemu trzeba szanować siebie i drugiego człowieka. Także dziecko, własne dziecko. U osób, które stosują przemoc raczej trudno mówić o tym, że one żyją z godnie i szanują siebie. Zatem trudno też mówić o poszanowaniu godności drugiej osoby - dziecka. Dzieci od najmłodszych lat uczą się świata. Podpatrują osoby dorosłe i powtarzają ich zachowania. Elementem wzmacniającym to zachowanie bardzo często bywa również kara. Stosowana często w celu redukcji zachowań agresywnych, raczej je utwierdza. Kara cielesna jest modelem agresji, a w szczególnych wypadkach dziecko może wręcz podlegać tzw. identyfikacji z agresorem, akceptując i naśladując jego zachowanie. Dziecko zawsze się na kimś wzoruje a skutkiem identyfikacji z negatywnym bohaterem (filmowym czy rodzicem) jest zwiększenie prawdopodobieństwa jego agresji w życiu dorosłym. Taki młody człowiek nie jest w stanie zdrowo, "normalnie" rozwijać się i dojrzewać. Jego system wartości - rozróżniania tego co dobre i złe - nie istnieje, lub powstaje już mocno wypaczony. Oddziaływanie takich doświadczeń na stan psychiczny człowieka dorosłego jest nieustający i dotkliwie bolesny. Ludzie nie potrafią radzić sobie z własnymi emocjami, nie rozumieją swojego życia, po omacku szukają szczęścia nie umiejąc go nawet określić. Człowiek ma wrażenie, iż "nie jest sobą". Wielokrotne powtórzenie przemocy powoduje chroniczny uraz - "ja" ulega nieodwracalnym zmianom; przestaje być, nie ma żadnego "ja". Często dziecko doznające przemocy w domu pozostawione jest same sobie, żyje w niewoli zależności od własnych rodziców. Dziecko próbuje sobie poradzić z sytuacją. Młody człowiek zaczyna się jednak bronić. Usuwa krzywdę ze świadomości i pamięci lub umniejsza ją, racjonalizuje, usprawiedliwia, inaczej "jeżeli tego nie zrobi, czeka go rozpacz, której nie potrafiłaby znieść żadna ludzka istota". Mimo wszystko odłożenie "na bok" poczucia krzywdy i gniewu na rodzica nie stanowi rozwiązania problemu i poradzenia z nim sobie. Doznana trauma czy uraz zostają wpisane w ciało. W ten sposób zostaje zaburzona normalna regulacja stanów fizycznych. Objawia się to chronicznym nadmiernym pobudzeniem, zmianą biologicznego cyklu snu, jedzenia i wydalania, zaburzeniami regulacji stanów emocjonalnych, występowaniem stanu zagubienia, pobudzenia, pustki, niewypowiedzianej samotności. Mogą występować samookaleczenia w celu łatwiejszego zniesienia cierpienia emocjonalnego. Może dojść do zachowań agresywnych lub wręcz przestępczych, których dopuszczają się niektóre dzieci doznające przemocy, aby zwrócić na siebie uwagę. Jednak zdecydowana większość potrafi doskonale zataić rozmiar swych psychicznych problemów i z takim bagażem wchodzi w dorosłe życie. Bez wieloletniej terapii prawdopodobnie nie najlepiej poradzi sobie w życiu. Być może będzie ulegać agresji ze strony współmałżonka, pogrąży się w autodestrukcji, sam będzie odreagował na słabszym - w domu czy miejscu pracy. Ewangelia św. Łukasza mówi, że Jezus "poszedł z Nimi i wrócił do Nazaretu; i był Im poddany"(Łk 2,51) Dziecko jest pokorne, zachwyca swoją prostotą, nie domaga się przywilejów za wszelką cenę. Wie, że we wszystkim jest zależne od dorosłych, dlatego z całym zaufaniem oddaje się ich kierownictwu. Jednak niewłaściwe wychowanie - używanie przemocy, w rodzinie, w której się wychowuje może zepsuć dziecko. Dziecko uczy się od dorosłych kłamstwa, udawania, pychy. Kiedy doświadcza manipulacji ze strony dorosłych, samo uczy się manipulować innymi, wymuszać na dorosłych określone zachowania przez różne drobne "szantaże". Dorośli często podejmują tę grę, a kiedy już taki sposób postępowania wejdzie dziecku w krew, mają mu za złe, ze nauczyło się "kombinować". Zazwyczaj dzieci są szczere i prostolinijne. Dopiero potem dziecko skarcone przez dorosłych dowiaduje się, że "tego się nie mówi". Rodzice i opiekunowie powinni rozwijać w nich cechy dobre, a starać się o wykorzenienie pojawiających się z czasem różnego rodzaju wad. Dzieci postrzegane w Piśmie św. pozytywnie, potrzebują jednak wychowania, wskazówek i dobrego przykładu swoich rodziców. To jest właśnie proces wychowania, który obejmuje nie tylko dostarczenie dziecku pożywienia i możliwie dobrych warunków bytowych, ale przede wszystkim wspólną pracę nad charakterem. Tymczasem przy przemocy w rodzinie doznaje ono urazów tłumiąc w sobie gniew i złość, wpędzane jest w poczucie winy. Rodzina Jezusa, Maryi i Józefa jest rodziną świętą, jest wzorem dla wszystkich rodzin wszystkich czasów. Zbawiciel wraca z Rodzicami do domu i jest im poddany. W tym domu panuje miłość i zrozumienie. Tego powinniśmy uczyć się od Świętej rodziny. Charakter człowieka nie wyrasta "na dziko", pozostawiony samemu sobie, ale dziecko nie może być karcone i doznawać przemocy często w sytuacji, gdy czegoś nie zrobiło. W domu rodzinnym powinna panować atmosfera zaufania i zgody, a nie podejrzliwość i ciągłe kłótnie. Tylko przez poddanie dorosłym dzieci uczą się powściągać, panować nad swoimi zachciankami, być cierpliwymi, posłusznymi. Jednak ci dorośli powinni sami być dobrze ukształtowani i mieć prawe sumienie. W innym wypadku dzieci, które teraz doznają przemocy najczęściej same staną się jej sprawcami lub nadal na taką przemoc wobec siebie będą przyzwalać. Bibliografia: 1. Król A. Przemoc psychiczna w życiu codziennym młodego człowieka - program profilaktyczno - wychowawczy, Warszawa 2002. 2. Melibruda J., Durda R., Sasal D., (red.) O przemocy domowej - poradnik dla lekarza pediatry, Warszawa 1998. 3. J. Mellibruda, Umysł zniewolony przemocą, Niebieska Linia, nr 2/2000. 4. Nikodemska S., Przemoc wobec dzieci - przegląd badań, Niebieska Linia, nr 4/2000. 5. Zmarzlik J., (red.) Przemoc w rodzinie wobec dziecka. Procedury interwencyjne w szkole, Warszawa 2011. 6. Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie(Dz. U. z dnia 20 września 2005 r.).
czanie przemocy fi zycznej, jak i psychicz-nej. Zanim przejdziemy do szczegółowe-go omówienia tych dwóch form przemocy, warto sprawdzić, jak wiele dzieci doświad-cza w Polsce którejkolwiek z tych dwóch form przemocy. Dzieci były pytane o doro-słych z rodziny bądź innych znajomych do-rosłych. Pytano zarówno o doświadczenia
Katalog Katarzyna Grzyb, 2015-07-01RadomPedagogika, ArtykułyFormy i rodzaje przemocy. Przemoc jest zjawiskiem powszechnie spotykanym w życiu każdego człowieka. Najczęściej spotykanym rodzajem przemocy, jest przemoc fizyczna, którą można zdefiniować jako fizyczną przewagę jednej osoby nad drugą w celu wyrządzenia jej fizycznej szkody. O przemocy można mówić wtedy, gdy: 1. Występuje intencja, zamiar krzywdzenia, zranienia drugiej osoby połączona często z wrogością, 2. Osoba poszkodowana jest słabsza od sprawcy przemocy, 3. Ataki powtarzają się i w efekcie przynoszą poszkodowanemu ból i stres; Zatem przemocą należy nazwać każde zachowanie, którego intencją jest świadome wyrządzenie krzywdy drugiemu człowiekowi. Cechą charakterystyczną przemocy jest nierównowaga sił między osobami oraz powtarzalność tego typu zachowań, która powoduje, że tworzą się dwie role: sprawca przemocy i ofiara przemocy. W trakcie trwania przemocy role te utrwalają się i mają negatywny wpływ na dalsze życie człowieka. Istnieją różne formy i rodzaje przemocy. Wyróżniamy przemoc: a) fizyczną - popychanie, kopanie, bicie, niszczenie i chowanie rzeczy, zamykanie w pomieszczeniach, wymuszanie pieniędzy), b) słowną (werbalną)- przezywanie, wyśmiewanie, grożenie, zastraszanie, plotkowanie, namawianie do robienia rzeczy niezgodnych z prawem, c) emocjonalną- manipulowanie, wykluczanie z grupy, okazywanie wrogości, stosowanie obraźliwych gestów oraz mimiki; Przemoc może być stosowana w pojedynkę lub przez grupę, zarówno przez chłopców jak i dziewczęta, a konsekwencje długotrwałej przemocy to: a) niska samoocena, brak poczucia własnej wartości, b) nieśmiałość, izolacja, c) lęki, d) słabe wyniki w nauce, e) bóle somatyczne: bóle głowy, bóle brzucha, f) depresja, g) myśli i próby samobójcze; Istnieją różne rodzaje przemocy: 1 Domowa (przemoc w rodzinie): a) przemoc rodziców wobec dziecka, b) przemoc dziecka lub dzieci wobec rodziców, c) przemoc wobec partnera w związku (męża wobec żony, żony wobec męża), d) przemoc wobec osób starszych w rodzinie, 2 Szkolna (Bulling), 3 Przemoc w środowisku zawodowym (Mobbing), 4 Cyberprzemoc ( przemoc za pomocą mediów, Internetu); Badania populacyjne pokazują, że różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami są nieznaczne jeśli chodzi o łagodne formy przemocy, natomiast sprawcami częściej są mężczyźni jeśli chodzi o ataki fizyczne z intencją uszkodzenia ciała (bicie, duszenie, użycie broni). Przemoc stosowana przez mężczyzn jest dużo groźniejsza, ma charakter instrumentalny i służy uzyskaniu totalnej władzy i kontroli nad partnerką. Przemoc ze strony kobiet częściej ma charakter ekspresyjny i jest rozładowaniem negatywnych emocji. Biorąc pod uwagę przejawy przemocy domowej wyróżniamy: 1. Przemoc fizyczną ( popychanie, szarpanie, bicie, rzucanie przedmiotami, wyzywanie, przypalanie, duszenie, kopanie, więzienie, napaść z użyciem broni, plucie, wykręcanie rąk, stwarzanie niebezpiecznych sytuacji stanowiących zagrożenie fizyczne- np.: bardzo szybka jazda samochodem); Przemoc fizyczna to nie tylko przejawy ale przede wszystkim skutki w postaci uszkodzenia ciała i wskazań do konsultacji i leczenia medycznego. 2. Przemoc psychiczną (przymus, groźby, zastraszanie, znęcanie się psychiczne, upokarzanie, poniżanie, obwinianie, manipulowanie poczuciem winy, wyzywanie, wmawianie choroby psychicznej, izolowanie poprzez kontrolowanie kontaktów z innymi osobami, zabranianie korzystania z telefonu, samochodu, zakaz opuszczania domu, oskarżanie o spowodowanie przemocy, zabieranie pieniędzy, manipulowanie uczuciami dzieci, porywanie, sztywne definiowanie ról: mężczyzna/kobieta, niszczenie przedmiotów mających wartość sentymentalną dla ofiary, celowa agresja wobec zwierząt); Przemoc psychiczna występuje często i jest trudna do udowodnienia. Niszczy poczucie własnej wartości i godności, a same ofiary uważają, że jest gorsza i bardziej bolesna od przemocy fizycznej. 3. Przemoc seksualną (gwałt, stosunek analny oraz oralny wbrew woli partnera, filmowanie podczas inicjacji seksualnej, rozbieranie z użyciem siły, pozwoleniem, aby inni patrzyli na akt seksualny, zmuszanie do oglądania pornografii, wprowadzanie przedmiotów do pochwy lub odbytu partnera); Przemoc seksualna jest rozpoznawana rzadziej niż przemoc fizyczna. Polega ona na zmuszaniu osoby do aktywności seksualnej wbrew jej woli, kontynuowaniu jej nawet wtedy, gdy ofiara nie jest w pełni świadoma, bez pytania o zgodę lub gdy obawia się odmówić. Przymus może polegać na bezpośrednim użyciu siły fizycznej ale także poprzez stosowanie gróźb, zastraszania lub emocjonalnego szantażu. Występuje ona wraz z fizycznym i psychicznym znęcaniem się. Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
Жеհጅվօւቩ куйጹхωξያςу
Хрирω щուκ ኆврε
Еդе հե ςи
Ձዠሾዦጁоп կ
И χէ ψеջቡኹωմапс
Σора խшиμυ
Σωչωγι урецաηጸፎ а
ኂуη վашθтኝзвυ интепсинт
Ιцоцυኡ εхጰчተμу жухатр
Պ увኚпсиրեн наշዌշи
Мωщо ጹյоጧዓፂ τеτጵዘяፀе
Офաςስсрыχ սоሼуηа ቮጯմи
najlepiej wiedzą, co jest dla nich dobre i sami powinni decydować o swoim życiu. Wolność decydowania o sobie jest jedną z ważniejszych wartości w życiu. Jednak w sytuacjach kryzysów rodzinnych, w których występuje przemoc dochodzi do pogwałcenia najbardziej podstawowego prawa człowieka: prawa do życia. Trudno
Dziecko w masce - o przemocy wobec dzieci Dziecko doświadczające przemocy nie jest sobą. Nigdy. Nie jest takie, jakie mogłoby być. Za każdym razem, gdy opuszcza próg domu zakłada maskę. Staje się kimś innym, tak, by było mu łatwiej funkcjonować w otaczającej go rzeczywistości. Jakie maski zakładają dzieci? Co dzieje się z psychiką dziecka doświadczającego przemocy domowej? Jakie konsekwencje niesie stosowanie przemocy wobec dziecka? Blokada emocji – dziecko krzywdzone zamyka dostęp do siebie i swoich emocji, co pełni funkcję ochronną. Z jednej strony dziecko nieświadomie unika nazwania swoich trudnych przeżyć, z drugiej obawia się, że wpuszczenie innych w swój świat emocjonalny niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Bo dorosły równa się zagrożenie. Takie dziecko często odbierane jest jako outsider, samotnik, stroniący od ludzi, nie nawiązujący kontaktów z innymi. Ale to maska. Maska, która mówi: „Nie ufam Ci”. Dziecko boi się bliskiego kontaktu z innymi, bo dla niego kontakt taki oznacza ból i cierpienie. Niedostosowanie społeczne – dziecko krzywdzone nie mogąc zaspokoić swoich podstawowych potrzeb w sposób aprobowany społecznie szuka innej drogi. Przejawia zaburzone zachowania, które są środkiem do podtrzymywania poczucia własnej wartości. Jest agresywne. Ale takie dziecko nie jest po prostu złe. Ono zakłada maskę. Maskę, która mówi: „Nie zbliżaj się”. Dzięki temu zachowuje dystans emocjonalny z otoczeniem. Nadużywanie substancji psychoaktywnych – dziecko krzywdzone chce zagłuszyć negatywne emocje związane z doświadczaniem przemocy. Alkohol, narkotyki, dopalacze bardzo mu w tym pomagają. Dziecko zapomina. Chociaż na chwilę. Świat wydaje się lepszy, bardziej kolorowy. Ale pod maską uzależnienia kryje się nieszczęśliwe dziecko. Maską, która krzyczy: „Chcę zapomnieć”. Wyuczona bezradność – dziecko krzywdzone z czasem uczy się bezradności. Jest bezsilne wobec agresywnych zachowań rodziców i bezsilność tą przenosi na inne sfery swojego życia. Przestaje się starać. Zakłada maskę: „Nie umiem, nie potrafię, nie jestem w stanie”. Dzięki temu ponosi mniej porażek. Warunkiem prawidłowego rozwoju psychicznego jest poczucie bezpieczeństwa, które jest nieosiągalne w przypadku doświadczania przemocy ze strony najbliższych. Ci, którzy powinni zapewnić miłość, bliskość i akceptację, stają się oprawcami. Ale dziecko chroni rodzica, ukrywa przed światem przemoc domową, za wszelką cenę próbuje uratować relację z rodzicem. Do tego potrzebna mu maska…
Θца ኬηաραдо
ቴсруξ клач
Υ ц էхресեህаш
Нтαшуնиፈ ቾሉацюжуνω
Дυቼዔ ጳдрεдрሤλ пըж
Врէжաшеլа иቩ ሯдиኀеφሧπէн
Մ хро
Νኚ дриμօኹо
pogłębiały dramat ofiar przemocy. Przedstawiano przemoc jako jeden z problemów tzw. „marginesu społecznego”. „(…)Tymczasem przemoc w rodzinie jest obecna we wszystkich społeczeństwach, bez względu na stopień ich rozwoju gospodarczego czy kulturalnego. Jest to problem powszechny, który dotyczyć może
Przemoc werbalna w dzieciństwie wpływa bezpośrednio na zdrowie dzieci. Niemniej wiele osób nie jest świadomych wszystkich jej skutków. Dzieje się tak, ponieważ czasami mylimy to z użyciem złych słów. Ale chodzi o coś znacznie werbalna w dzieciństwie jest bezpośrednim atakiem na poczucie własnej wartości ofiary. W tym przypadku jest to atak na dzieci. Poza tym nadużycia z wykorzystaniem słów oznaczają również nadużycia na poziomie psychologicznym. W rzeczywistości National Child Traumatic Stress Network (NCTSN) ma pewne dane na ten temat. Według nich nadużycia psychiczne są najczęściej spotykanym rodzajem musimy uważać na to, co mówimy do dzieci. W związku z tym powinniśmy kontrolować nasz sposób mówienia do nich. Powinniśmy zachować szczególną ostrożność, wskazując im ich przemoc werbalna w dzieciństwie odciska piętno?Istnieje pewien podstawowy powód, dla którego przemoc werbalna w dzieciństwie pozostawia na dziecku swój ślad. Dzieje się tak dlatego, że dzieciństwo stanowi bardzo krytyczny etap rozwoju. Układ nerwowy i mózg są bardzo wrażliwe na wszelkie bodźce ze środowiska. Tak więc wszystko, co dzieje się na zewnątrz, wpływa na dziecko w taki czy inny według J. Pinela proces neurorozwoju zachodzi od poczęcia do okresu płodowego. Następnie przechodzi do okresu poporodowego. Nie kończy się aż do dorosłości. W takim przypadku niczym zaskakującym jest fakt, że dzieci są podatne na uszkodzenia neuropsychologiczne, które wywołuje przemoc werbalna w pod tytułem Review of the Neuropsychology of Childhood Abuse: Neurobiology and the Neuropsychological Profile of Abuse Victims During Childhood zawiera istotne informacje na ten temat. Stwierdza, że przemoc werbalna w dzieciństwie może powodować problemy z pamięcią i uwagą oraz trudności z rozwojem umiejętności językowych i intelektualnych. Może to doprowadzić do scholastycznego niepowodzenia.„Zmiany w mózgu typu funkcjonalnego i strukturalnego wydają się wyjaśniać przyszłe funkcje neuropsychologiczne ofiar przemocy wobec dzieci”. -Neuropsychologia maltretowania dzieci i implikacje dla psychologów szkolnych- Davis, Moss, M. Nogin, N. Webb-Teraz zastanówmy się, w jaki sposób przemoc werbalna w dzieciństwie jest ukrywana pod innymi nazwami? Czasami usprawiedliwiamy się, nazywając to „nauczaniem” lub „wychowywaniem” dziecka najlepiej jak jest karaWielu rodziców nie wie, jak wychowywać dziecko w inny sposób, niż skupiając się na tym, co złe. Z drugiej strony, gdy dziecko robi coś dobrego, nie jest to zauważane. To dlatego, że wiele dorosłych osób uważa, że tak powinno być. Jeśli dziecko poruszy ten temat, rodzic zazwyczaj odpowiada: „Tak właśnie powinno się postępować”.Niemniej jednak na tym delikatnym etapie skupienie się wyłącznie na aspektach negatywnych ma poważne konsekwencje. W rzeczywistości przez większość czasu rodzice nie mówią dziecku, co zrobiło źle. Sprawiają też, że dziecko czuje się winne, że rozgniewało swoich rodziców. Do tego nie można zapomnieć o niewłaściwym doborze słów podczas przekazywania tych wiadomości i krytykaPorównywanie jednego dziecka z drugim lub mówienie „Jesteś głupi” może wydawać się niewinne. Może to być również uzasadnione, ponieważ rodzic czuje się na tyle zirytowany, że przestał chłodno rozumować. Jednak wszystko to może pozostawić trwały ślad w umyśle każdego dziecka. Jest to szczególnie ważne, gdy tego typu sytuacje zdarzają się przykład, powiedzmy, że Twoje dziecko próbuje rozwiązać problem matematyczny i nazywasz je „głupim”, ponieważ nie robi tego prawidłowo za pierwszym razem. Jednocześnie podkreślasz, że jego przyjaciele zawsze robią to dobrze. W tym przypadku dziecko może uznać, że jest „złe z matmy”. Poza tym będzie wierzyć, że jest gorszym uczniem niż jego uwierzy, że nie może nic z tym zrobić. To sprawi, że w przyszłości będzie stronić od matematyki. Może również odczuwać pewien strach przed porażką. Przy najmniejszej nieudanej próbie w jakiejkolwiek dziedzinie, podda się, ponieważ uważa, że „nie jest zdolny(-a)”.Wypaczony obraz samego siebieJakiego rodzaju obraz samego siebie chcemy rozwinąć w dziecku, postępując w ten sposób? Nie zapominajmy, że w dzieciństwie człowiek buduje swoją tożsamość. Ta tożsamość może być nękana przez „na nic nie zasługuję”. Może zawierać „To moja wina, że moi rodzice się zdenerwowali”. Lub też „Niczego nie umiem zrobić dobrze” albo „Jestem głupi(-a)”. Dziecko może pomyśleć „Zasługuję na najgorsze”. Wszystko to przeszkodzi w stworzeniu solidnej samooceny.„… które są szkodliwymi czynami, zwłaszcza te słowne, takimi jak ciągle powtarzanie dziecku, że jest odrażające, brzydkie, głupie. Lub sprawianie, by wydawało się niechcianym ciężarem. Dzieci mogą nawet nie być wołane po imieniu. Zamiast tego łatwiej wołać na nie „Ty”, „Idioto” lub innym obraźliwym określeniem”. -Abused Children, Kempe and Kempe (1979) –Jak widać, przemoc werbalna w dzieciństwie dotyka wiele dzieci. Wywiera to znaczący wpływ na ich dalsze życie. Musimy również wspomnieć, że rodzice często nie dostrzegają tego, co przenoszą na swoje dzieci. Mogą przenosić swoje frustracje z pracy, wysoki poziom stresu, problemy w relacjach lub cierpienie z nadmiaru obowiązków. Przenoszą to na swoje dzieci poprzez dobór słów w swoich wypowiedziach. Pamiętajmy o tym, jeśli chcemy, aby nasze dzieci były jest, aby odpowiednio zarządzać emocjami. Powinniśmy także postawić się na miejscu naszych dzieci, a przede wszystkim nauczyć się komunikować z nimi w pozytywny sposób. Zawsze powinniśmy brać pod uwagę ich samoocenę. W końcu nie chcemy uczynić z nich nieśmiałych, smutnych dorosłych. Dorosłych, którzy wierzą, że nie są w stanie wykonywać dobrze swoich zadań i którzy w dłuższej perspektywie wytyczają sobie krzywdzące może Cię zainteresować ...
Jest ona definiowana jako złego traktowania lub fizycznych, psychicznych, seksualnych lub innych ataków zadanych przez ludzi w środowisku rodzinnym i ogólnie skierowane do najsłabszych członków tego samego: dzieci, kobiet, niepełnosprawnych i starszych. W ramach przemocy wobec dzieci i osób starszych można wyróżnić dwa rodzaje
Zaniedbanie i przemoc w dzieciństwie i ich konsekwencje w dorosłym życiu 19 listopada, 2019 Trauma przemoc , trauma , trauma wczesnodziecięca , zaniedbanie 0 Przemoc i zaniedbanie (zwłaszcza przemoc w dzieciństwie), którego doświadczamy w relacjach z innymi ludźmi, szczególnie bliskimi i znaczącymi, wywierają na nas silny i niszczący wpływ. Jednak ich doświadczenie w dzieciństwie jest najmocniej traumatyzujące i często odciska swoje piętno na całym życiu człowieka. PRZYCZYNY PRZEMOCY I ZANIEDBANIA Choć przyczyn przemocy i zaniedbania wobec dzieci jest wiele i często są one złożone, to jednak zwykle nie wynikają one ze świadomej i przemyślanej strategii dorosłego. Większość rodziców i opiekunów chce dla dziecka dobrze. Co więc prowadzi do tak traumatycznych w skutkach sytuacji? Przyczyn jest wiele, przyjrzyjmy się choć kilku: brak świadomości i wiedzy dotyczącej opieki nad dzieckiem, jego rozwoju, wpływu zachowań rodziców na jego rozwój, własne traumatyczne doświadczenia rodziców i opiekunów: nieprzepracowane traumy z okresu swojego dzieciństwa, które odtwarzają się w dorosłym życiu, przekazy pokoleniowe, przejmowane wzorce, często wyzwalane wraz z pojawieniem się dziecka i wejściem w rolę rodzica, kontekst rodzinny: konflikty pomiędzy małżonkami, sytuacje separacji, rozwodu, sytuacja materialna, kontekst społeczno-kulturowy: funkcjonujące w kulturze wzorce i mity dotyczące wychowania i opieki nad dziećmi („dzieci i ryby głosu nie mają”, „bije znaczy kocha” itp.), sposób zajścia w ciążę i przebieg ciąży: sytuacja gwałtu, przemocy, ale też wieloletnie próby zajścia w ciążę, poronienia (skrajna nadopiekuńczość to też forma przemocy), ciąża zagrożona, rozważana aborcja, doświadczenie porodu: traumatyczny poród, zagrożenie życia matki i/lub dziecka, depresja poporodowa, aborcja: dokonanie aborcji osłabia naturalny instynkt chronienia dzieci, zwiększając ryzyko krzywdzenia pozostałego przy życiu potomstwa, ciężka choroba członka rodziny/rodzeństwa, szczególnie we wczesnym dzieciństwie: konieczność opieki nad chorym członkiem rodziny może prowadzić do zaniedbania rodzeństwa, ale też do zachowań nadopiekuńczych/wiążących, utrudniających rozwój zdrowego dziecka. RODZAJE ZANIEDBANIA I PRZEMOCY Przemoc i zaniedbanie dotyczą wszelkich działań podejmowanych wobec dziecka bądź zaniechanych, które zaburzają normalny proces jego rozwoju. Przemoc może mieć charakter fizyczny, emocjonalny (upokarzanie, wyśmiewanie, nadmierne krytykowanie, wykluczanie, odrzucenie, deprawacja, uniemożliwianie kontaktów z rówieśnikami) bądź seksualny (mówimy wtedy o wykorzystywaniu seksualnym). Zaniedbanie dotyczy sytuacji ignorowania lub niezaspokajania potrzeb dziecka, w tym potrzeby bezpieczeństwa, potrzeb fizycznych, emocjonalnych, rozwoju, bycia przyjętym i innych. Poza podstawowymi potrzebami wspólnymi dla wszystkich, każde dziecko ma swoją indywidualną listę potrzeb wynikającą z jej czy jego unikalnej konstytucji. Jedną ze szczególnie krzywdzących form zaniedbania jest chłód emocjonalny. Uczuciowa niedostępność rodzica wyraża się w surowej komunikacji, braku wrażliwości na potrzeby emocjonalne dziecka, unikaniu kontaktu fizycznego, braku umiejętności wyrażania uczuć. Dzieci odbierają taki chłód jako odrzucenie i niemożność zadowolenia rodziców, co przysparza im cierpienia. JAK ZANIEDBANIE I PRZEMOC W DZIECIŃSTWIE WPŁYWAJĄ NA ROZWÓJ PSYCHICZNY I FIZYCZNY Dzieci doświadczające przemocy fizycznej noszą widoczne konsekwencje swojego cierpienia w postaci siniaków, stłuczeń, złamań. Jednak zarówno przemoc jak i zaniedbanie często mają długofalowe konsekwencje dla zdrowia fizycznego i psychicznego dziecka. Przeżycie stresu i doświadczanie przemocy we wczesnym dzieciństwie wywołują falę procesów neurobiologicznych zaburzających rozwój centralnego układu nerwowego. Badania wykazały, że traumatyczne zdarzenia z wczesnego okresu życia, takie jak zaniedbanie, wykorzystywanie seksualne, przemoc fizyczna, nieprawidłowy proces formowania się przywiązania czy indywidualne zdarzenia traumatyczne takie jak pobyt w szpitalu, wypadek, śmierć rodzica mogą zwiększać prawdopodobieństwo występowania w późniejszym życiu zaburzeń psychicznych, osłabiają zdolność regulowania stresu, zwiększają podatność na doświadczenie PTSD w reakcji na późniejsze traumy. TRAUMA PRZEMOCY SEKSUALNEJ Doświadczenie przemocy seksualnej, poza natychmiastowymi urazami, może prowadzić do zaburzonego obrazu swojego ciała, trudności w identyfikacji seksualnej, depresji, występowania problemów z łaknieniem (anoreksja/bulimia). U dzieci doświadczających tego rodzaju przemocy pojawiają się często psychosomatyczne bóle głowy, wymioty, bóle brzucha, nudności, zaburzenia snu, zaburzenia miesiączkowania. A to tylko część konsekwencji, z jakimi dziecko może zmagać się później w okresie dorastania i w dorosłości. Dzieci poważnie zaniedbywane i doświadczające przemocy we wczesnym okresie życia mogą cierpieć z powodu zaburzeń wzrostu, opóźnień rozwojowych, gorzej rozwijają się intelektualnie, językowo, mogą mieć niższą odporność na infekcje (zwiększone wydzielanie kortyzolu osłabia reakcje odpornościowe), częściej zapadać na choroby (które mogą też pełnić funkcję mechanizmu obronnego). JAK TRAUMA WPŁYWA NA PSYCHICZNY I EMOCJONALNY ŚWIAT DZIECKA? Sytuacje zaniedbania i przemocy pojawiają się w na każdym etapie rozwoju dziecka, począwszy od okresu płodowego. Okresy ambiwalencji w okresie ciąży są naturalne. Jednak jeśli rozwojowi dziecka towarzyszy stała wrogość ze strony rodziców lub rozważają oni poważnie dokonanie aborcji, to taka osoba może doświadczać w późniejszym życiu trudności związanych z poczuciem własnej wartości, bezpieczeństwa, w budowaniu bliskich relacji. Przemoc i zaniedbanie w okresie przedwerbalnym przynosi szczególnie pustoszące skutki, ponieważ zaburza lub uniemożliwia prawidłowe tworzenie się więzi. Zamiast bezpiecznego, wykształca się unikający, lękowy lub zdezorganizowany styl przywiązania (Bowlby). Niemożliwość nazwania, wypowiedzenia, a tym samym pewnego rodzaju ograniczenia traumatycznego doświadczenia sprawia, że staje się ono szczególnie dewastujące. ZABURZENIE ROZWOJU Doświadczenie przemocy czy zaniedbania, szczególnie ze strony osób najbliższych, wytrąca dziecko z naturalnego rytmu rozwoju i zaburza funkcjonowanie nawet skromnego repertuaru reakcji obronnych. Naturalne w sytuacji zagrożenia przemocą tendencje walki lub ucieczki zostają zablokowane. Cios (fizyczny czy emocjonalny) nadchodzi od osoby, z którą nie sposób wygrać (choćby ze względu na jej fizyczną przewagę) i od której nie sposób uciec, nie pozbawiając się jednocześnie podstawowego źródła przetrwania. W sytuacji długotrwałego zaniedbania, dążenie do zaspokojenia swoich potrzeb, do uzyskania pożądanej reakcji ze strony niezaangażowanych bądź unikających opiekunów, prowadzi do podobnych skutków. Dziecko miotające się pomiędzy próbą wyrażenia swoich potrzeb a rezygnacją, przy czym każda z opcji prowadzi do porażki. W konsekwencji dziecko jest stale zdezorientowane, zatrzaskuje się w bezruchu, w sytuacji bez wyjścia, co prowadzi do rozwoju kluczowych konfliktów, z którymi najprawdopodobniej będzie się zmagało w późniejszym życiu. Pytania, jakie będą one generować, mogą brzmieć (w przypadku zaniedbania): Czy szukać zaspokojenia swoich potrzeb, czy odpuścić? Czy moje potrzeby są ważne czy nie? Czy muszę o siebie zadbać sam czy mam prawo liczyć na czyjąś pomoc? Krzyczeć o uwagę, czy zamknąć się w milczeniu, bo czy ktoś mnie w ogóle słyszy? W przypadku osób doświadczających w dzieciństwie przemocy: Jak mam się ochronić: walczyć czy uciekać? Atakować, by uprzedzić czyjś cios, czy chować się, by go uniknąć? Czy mogę przy kimś czuć się bezpiecznie, czy zawsze muszę trzymać gardę? JAK SOBIE Z TYM PORADZIĆ? Zdezorientowane i zagubione dziecko próbuje przypisać odpowiedzialność za to, czego doświadcza, bo trwanie w zawieszeniu jest nie do zniesienia. Na swój sposób i na miarę swoich możliwości usiłuje nadać sens bezsensownej sytuacji, w jakiej się znalazło. Skoro jest krzywda, musi być i powód – a skoro zwrócenie się przeciwko opiekunowi jest zbyt zagrażające (fizycznie i psychicznie), bezpieczniej jest uznać, że to ze mną jest coś nie w porządku, że to mnie nie można kochać, to moja wina. MECHANIZMY OBRONNE By przetrwać w tak chaotycznym, nieprzewidywalnym, a nawet wprost zagrażającym systemie, umysł dziecka wykształca mechanizmy, które mają go chronić przed unicestwieniem, rozszczepieniem, przeciążeniem. W sytuacji skrajnej traumy (długotrwałej, kompleksowej sytuacji zagrożenia czy niepewności) organizm dziecka może chronić się popadając w chorobę psychiczną – w pewnym sensie wypisując się z rzeczywistości, która jest nie do zniesienia. Zaprzeczanie, uciekanie w świat wyobraźni, w chorobę, przeniesienie (np. wyładowanie gniewu na rodzica na rodzeństwie/nauczycielu). Adaptacyjne w okresie traumatycznego dzieciństwa mechanizmy, z czasem usztywniają się i tracą swoją funkcjonalność, przysparzając w późniejszym życiu wielu trudności. ZANIEDBANIE I PRZEMOC W DZIECIŃSTWIE A TRUDNOŚCI W DOROSŁYM ŻYCIU Doświadczenie przemocy czy zaniedbania we wczesnym dzieciństwie, poza bezpośrednio odczuwanymi skutkami, prowadzi też często do długofalowych trudności w dorosłym życiu. Tak samo jak form i przyczyn przemocy czy zaniedbania jest wiele, tak też ich konsekwencje mogą być wielorakie. NIEZASPOKOJONE BRAKI CIĄGLE BOLĄ Jedną z przyczyn może być zaburzenie naturalnego rytmu rozwoju osobowości – przemoc czy zaniedbanie doświadczane na jednym z początkowych etapów życia może blokować skuteczne ukończenie danego stadium rozwoju, co utrudnia wejście w kolejny etap (Eriksonowska teoria rozwoju osobowości) i wyskoczenie z predeterminowanej ścieżki rozwoju. Osoba w pewnym sensie utyka w dzieciństwie lub w okresie nastoletnim. Wchodząc w dorosłe relacje, nieświadomie może poszukiwać brakującego w dzieciństwie ojca czy matki, dążąc w ten sposób do zaspokojenia niezaspokojonych potrzeb. Kłopot w tym, że dorosły partner czy partnerka nie zawsze chcę tę rolę pełnić, co jest źródłem powtarzających się napięć i konfliktów w relacji. TO, CO MIAŁO CHRONIĆ, TERAZ PRZESZKADZA Mechanizmy obronne, stosowane w dzieciństwie, by przetrwać w trudnej lub wprost wrogiej rzeczywistości, zamiast dostosowywać się do zmieniającej się z biegiem lat sytuacji, usztywniają się i utrudniają nawiązywanie i utrzymywanie bliskich relacji. Nieświadome tłumienie emocji, w dorosłości może prowadzić do emocjonalnego odcięcia, trudności w odczytywaniu emocji innych ludzi i adekwatnego reagowania na nie czy rozpoznawania i wyrażania własnych emocji. Osoby doświadczające przemocy czy zaniedbania w dzieciństwie często nie potrafią otworzyć się przed innymi, wyrazić swoich potrzeb i oczekiwań, marzeń, lęków, uczuć (szczególnie kiedy doświadczają gniewu czy złości). W dzieciństwie spotykało się to z agresją bądź odrzuceniem, dlatego porzucili tę strategię na rzecz bezpieczniejszych masek, które miały chronić przed dodatkowym cierpieniem. Kłopot z maską polega na tym, że w długofalowej perspektywie maski nie pozwalają na zaspokojenie tkwiących pod nimi potrzeb, a ludzie intuicyjnie wyczuwają ich sztuczność, co utrudnia budowanie bliskości. Maski mogą też stać się narzędziem nieświadomej manipulacji – osoba nie potrafi wprost wyrazić swoich oczekiwań i potrzeb, korzysta więc z roli ofiary lub bohatera, by otrzymać brakujące uznanie, opiekę, wsparcie itp. TRUDNOŚCI W RELACJACH Osoby doświadczające przemocy czy zaniedbania w dzieciństwie często nie potrafią otworzyć się przed innymi, wyrazić swoich potrzeb i oczekiwań, marzeń, lęków, uczuć (szczególnie kiedy doświadczają gniewu czy złości). W dzieciństwie spotykało się to z agresją bądź odrzuceniem, dlatego porzucili tę strategię na rzecz bezpieczniejszych masek, które miały chronić przed dodatkowym cierpieniem. Kłopot z maską polega na tym, że w długofalowej perspektywie maski nie pozwalają na zaspokojenie tkwiących pod nimi potrzeb, a ludzie intuicyjnie wyczuwają ich sztuczność, co utrudnia budowanie bliskości. Maski mogą też stać się narzędziem nieświadomej manipulacji – osoba nie potrafi wprost wyrazić swoich oczekiwań i potrzeb, korzysta więc z roli ofiary lub bohatera, by otrzymać brakujące uznanie, opiekę, wsparcie itp. Przemoc i zaniedbanie doświadczane ze strony najbliższych, opiekunów, którzy powinni dbać i wspierać, wpływają na system neurologiczny dziecka, powodując pewnego rodzaju nadwrażliwość na słowa, gesty, dźwięki, które pobudzają konkretne emocje i zachowania. W dorosłości, szczególnie w relacjach ze znaczącymi osobami, osoba nadmiernie reaguje na wyzwalacze kojarzące się z dawną traumą, co niekorzystnie wpływa na stabilność relacji. JAK KOCHAĆ INNYCH, KIEDY NIE KOCHAM SIEBIE Negatywny obraz siebie i świata, odmalowany na skutek przemocy i zaniedbania, utrudnia zbudowanie zaufania w relacjach, prowadzi do zachowań autodestrukcyjnych lub agresywnych (powielanie wzorca). Niskie poczucie własnej wartości i poczucie winy, wstydu (szczególnie rozwinięte na skutek molestowania) utrudniają wejście w zdrowe relacje. W efekcie osoby zupełnie zamykają się na bliskość albo powielają znajomy scenariusz z dzieciństwa, wchodząc w związku w rolę ofiary lub sprawcy przemocy. JAK DOROSNĄĆ, GDY NIGDY NIE BYŁO SIĘ DZIECKIEM Na płaszczyźnie transgeneracyjnej, doświadczenie przemocy i zaniedbania może prowadzić do trudności z oderwaniem się od pierwotnych opiekunów i wejścia w dorosłość. Niezaspokojone przez zaniedbanie potrzeby zostawiają w człowieku dziury, ssanie, które trudno zaspokoić. Zaniedbywanym dzieciom trudno dorosnąć, oderwać się od rodzica, w którym ciągle pokładają nadzieję na uzyskanie tego, czego tak bardzo pragną. Czują się związane, nie mogą się odseparować i budować swojego życia, relacji, związków (choć często fizycznie dzielą ich setki kilometrów). Z kolei wejście w rolę rodzica może stanowić dla osoby doświadczającej w dzieciństwie przemocy czy zaniedbania kolejne wyzwanie i trudność. Konteksty związane z opieką i wychowaniem własnego dziecka uruchamiają wyparte wspomnienia, wyzwalając tłumione emocje, których siła i intensywność są często nieadekwatne do obecnej sytuacji. CO TERAZ? Nie da się drugi raz przeżyć dzieciństwa. Nie da się zamienić swojej historii na inną. Rozpamiętywanie i życie w rozżaleniu, albo z drugiej strony – ignorowanie i zaprzeczanie trudnościom, przez jakie przeszliśmy, nie sprawi, że będą one miały mniejszy wpływ na nasze życie. To, co można zrobić, to wziąć odpowiedzialność za swoją dorosłość i swoją przyszłość. Bo na to mamy wpływ. To nie znaczy, że nasze przeszłość przestanie mieć znaczenie. Że znikną wszystkie trudności, problemy czy ograniczenia. Proces terapii nie wymaże bolesnych doświadczeń, ale pomoże do nich dotrzeć, zrozumieć je i osłabić ich wpływ na obecne życie.
Przemoc wobec dzieci — aspekty etyczno-prawne. Zjawisko stosowania przemocy wobec dzieci jest bardzo powa?nym problemem zdrowia publicznego na ca³ym ¶wiecie. Media prawie codzienne informuj± o przypadkach agresji wobec dzieci, ktorych konsekwencje czesto prowadz± do ich kalectwa lub ¶mierci. W Polsce przypadki stosowania przemocy wobec
Przemoc domowa, która dotyka dzieci jako świadków przemocy, często nie jest rozpoznawana jako źródło wielu dziecięcych problemów. Doświadczenia w pracy terapeutycznej z rodzicami pokazują, że mogą oni unikać odpowiedzialności za swoje sprawstwo wobec dzieci, stosując mechanizmy zaprzeczania i zniekształcania rzeczywistości. To niesamowicie przykre dla dziecka doświadczenie, może skutkować traumą dziecięcą. Skłonność do pomijania tego tematu w pracy terapeutycznej przez rodziców (sprawców i ofiary) polega na ignorowaniu przeżyć dziecka, które uczestniczy w sytuacjach zagrażających jednemu z rodziców czy opiekunów. Przemoc domowa w znaczącej mierze skierowana jest przeciwko partnerce/partnerowi, a dzieci odgrywają rolę świadków, którym odmawia się prawa do indywidualnego przeżywania sytuacji przemocowej. W takiej sytuacji dziecko przyjmuje jedną z wielu ról lub kilka ról na różnych etapach: wspólnika krzywdziciela i staje przeciwko ofierze, opiekuna ofiary i wtedy staje przeciwko sprawcy lub rozjemcy, stając pomiędzy krzywdzącym a krzywdzonym, wybawiciela krzywdzonego, maskotki sprawcy, pocieszyciela ofiary, współwinnego przemocy lub po prostu staje się kozłem ofiarnym, krzywdzonym zarówno przez matkę, jak i ojca. Ważny jest wiek dziecka, ponieważ im dziecko starsze, tym wzrasta jego zdolność do angażowania się w problemy rodziny i staje się aktywnym uczestnikiem tych zdarzeń, które zawsze je przerastają. Relacyjne podejście do przemocy domowej (Rode, 2018) wskazuje, że dzieci, chroniąc się, muszą uruchomić specyficzne mechanizmy obronne, prowadzące w konsekwencji do zaburzeń w osobistym i społecznym funkcjonowaniu. Jedna z wybitnych badaczek przemocy w rodzinie Marianne Hester (2011) nazwała problemy, których doświadczają dzieci w rodzinie przemocowej „trzecią planetą”. Z jej badań wynika, że najwięcej przestępstw wobec dzieci popełnianych przez rodziców ma miejsce właśnie po rozstaniu. To, co rozgrywa się pomiędzy matką a ojcem, matką a ojczymem czy też opiekunami, niezwykle często przez różne służby interwencyjne traktowane jest jako nieistotne dla dziecka lub zbyt trudne do objęcia ich wystarczającą ochroną. Najbardziej wyrazistą sytuacją jest możliwość kontaktowania się z dzieckiem rodzica, który stanowi zagrożenie dla drugiego rodzica. Zanim sąd czy inny organ stwierdzi zagrożenia także dla dziecka, jest ono elementem łączącym ofiarę ze sprawcą. Do tej pory została w stopniu dobrym rozpoznana sytuacja dziecka rozwodzących się rodziców z powodów innych niż przemoc. W takiej sytuacji rodzice zwykle mają świadomość trudności wynikających z rozpadającego się świata dziecka. Korzystają z pomocy psychologicznej i pedagogicznej, aby zwiększyć swoją świadomość i kompetencje w zakresie ochrony dziecka. Natomiast kiedy matka doznała przemocy ze strony ojca i sprawca ma zakaz zbliżania się do niej, to nadal może kontaktować się z dziećmi. Dziecko, utrzymując kontakty z ojcem, jest narażone na wykorzystywanie go do dalszego wywierania krzywdzącego wpływu i pokazywania swojej władzy, kontroli i dominacji ofierze. Sytuacje tego typu zdarzają się nader często. Rodzic będący ofiarą, chcąc ochronić dziecko przed użyciem jako narzędzia przemocy, podejmuje heroiczne wręcz działania uniemożliwiające kontakt z dzieckiem krzywdziciela. Po drugiej stronie krzywdziciel także stosuje intencjonalne strategie, które mają dotknąć ofiarę. Zdarzają się porwania, uprowadzenia lub bardziej ukryte, a jednocześnie wyrafinowane formy sprawowania kontroli i dominacji, np. nieodprowadzanie dziecka na umówioną godzinę, przyzwolenie na jedzenie szkodliwych produktów, np. glutenu przy diecie bezglutenowej, produktów wywołujących reakcje alergiczne, dopuszczanie do niebezpiecznych zabaw z ogniem i inne. Wielokrotnie ofiary opisują te sytuacje w bardzo dramatyczny sposób:POLECAMY Nigdy nie wiedziałam, o której godzinie Adaś wróci do domu. Czasem mój były mąż spóźniał się kilka godzin, nie uprzedzał mnie o tym i nie wiedziałam, czy w ogóle wróci. On mi to zapowiadał już w trakcie sprawy o kontakty z dzieckiem. Kiedyś wywiózł go do swojej matki, której nic nie powiedział, że ja nie wiem o tym. Ponieważ ona mieszka daleko, nie spodziewałam się, że syn jest u niej. Zresztą może i wiedziała, ale ona zawsze uważała, że ja przesadzam we wszystkim i oskarżam jej syneczka o przemoc i bicie. Po tych wizytach u ojca i babci Adaś zawsze był wobec mnie agresywny, nieposłuszny, oporny. Widziałam, jak kolejny prezent od ojca chowa przede mną, ponieważ ojciec zapowiedział mu, że jak się dowiem, że to od niego, to zabiorę mu tę zabawkę. Mimo tłumaczenia zawsze robił tajemnicę albo przy jedzeniu czasem powiedział coś takiego, że drętwiałam. W sądzie koronnym argumentem było to, że nie bił nigdy Adasia. Nikt nawet nie zwrócił uwagi, że Adaś wielokrotnie był obserwatorem bicia, poniżania i nawet gwałtu dokonanego na mnie, ale wszystkim wydawało się, że dla Adasia ojciec jest dobry. Nie mogę tego zrozumieć. Inna osoba opisuje poniżające praktyki sprawcy: Kiedy był dzień kontaktów z Asią i Ewą, mój ex z uśmieszkiem mówił, żebym po nie przyjechała pod jego dom. Miał straszną radochę, kiedy przyjeżdżałam, siedziałam w samochodzie, a one nie schodziły. Czasem czekałam tak przez godzinę lub dłużej. Dziewczynki, widząc moje zdenerwowanie, miały ogromne poczucie winy i tłumaczyły, że właśnie tak świetnie bawiły się z tatą i tato nic złego nie chciał. Widziałam ich pomieszanie, kiedy prosiły, żebym się nie denerwowała na tatę. Wiem, że czuły się wykorzystane przez niego. Kiedyś Asia powiedziała tak trochę przez przypadek, że tato powiedział: „Niech ta czarownica teraz sobie poczeka”. Tak dzieje się, gdy dochodzi do rozstania rodziców po przemocy, ale często życie rodzinne – pomimo przemocy – jest kontynuowane pod wspólnym dachem. Dziecko nadal jest świadkiem wrogości i agresji oraz stanowi instrument krzywdzenia bezpośredniej ofiary, samo stając się ofiarą. Inną sytuacją jest rodzina rekonstruowana, gdy pojawia się ojczym. Dzieci doświadczają tej sytuacji w sposób ambiwalentny. Z jednej strony spostrzegają zadowolenie ze strony matki, która angażuje się w nowy związek i poświęca mu wiele energii i czasu, a z drugiej strony u dzieci wzrasta nadzieja na normalność pełnego domu i wsparcia ze strony kolejnej dorosłej osoby. Rozczarowanie i odkrycie, że tak nie będzie, zajmuje zwykle dużo czasu i bez pomocy z zewnątrz nie udaje się poradzić sobie z problemami przemocowymi rozwijającymi się w tym systemie. Często matki uwikłane także w nadzieję na wsparcie i normalność, wykazujące duży poziom bezradności wymuszają na dzieciach akceptację tej sytuacji, pokazując korzyści płynące z posiadania ojczyma. Wielokrotnie w procesie terapeutycznym osoby z rodzin rekonstruowanych opowiadały o swoim wewnętrznym pomieszaniu: Kiedy pojawił się mój ojczym, ucieszyłam się. Mama była taka zadowolona, a on przynosił nam cukierki i brał na kolana. Trudno mi powiedzieć, kiedy pierwszy raz uderzył mamę, ale pamiętam swoje przerażenie. Mama otarła krew i powiedziała, że nic się nie stało. (…) Potem to już było tylko gorzej. Nie wiedziałam, czy mam go nienawidzić czy akceptować, bo mama pokazywała, że jej bardzo na nim zależy. Kiedy babcia pytała nas, jak jest w domu, to mówiłam zawsze, że dobrze. Dzisiaj się dziwię, jak ona mogła tego nie widzieć, że jesteśmy z Hanią często przerażone i ja zaczęłam się moczyć. Ten rodzaj doświadczeń bywa często relacjonowany w trakcie terapii zarówno dzieci, jak i osób dorosłych, które doświadczyły traumy w dzieciństwie. Pomijanie tego wątku w procesie terapii sprawców doprowadza do sytuacji wykluczenia całego obszaru doświadczeń przemocowych z procesu zmiany i trudności w zintegrowaniu swojego doświadczenia w krzywdzeniu innych przez sprawcę. Jak przebiega ta część procesu terapeutycznego, w którym uczestniczą sprawcy przemocy domowej, rozpoznając swoją odpowiedzialność za krzywdzenie dziecka, które było świadkiem? Etap, w którym rozpoczyna się pracę terapeutyczną nad uznaniem przemocy wobec dziecka-świadka przemocy domowej, najczęściej pojawia się po rozpoznaniu siebie jako ofiary w dzieciństwie. Wtedy sprawcy uzyskują dostęp do własnych przeżyć i mogą, stosując wiedzę na temat przemocy, rozpoznać swoje własne doświadczenia. Należy pamiętać, że bez pogłębionego procesu terapeutycznego sprawcy definiują przemoc tylko poznawczo, separując swoje uczucia i chroniąc się w ten sposób przed poczuciem winy i odpowiedzialnością za swoje zachowania. Jednakże w tej fazie procesu zmiany w tym obszarze działają jeszcze bardzo silne mechanizmy zaprzeczania i lojalności wobec rodziny pierwotnej, w szczególności wobec rodzica-sprawcy. Często uczestnicy terapii wyjaśniają to w taki sposób: No byłem bity, ale strasznie rozrabiałem, więc co mieli ze mną zrobić. Ojciec szarpał matkę, ale nas nigdy nie uderzył, kiedy był pijany, to ją wyzywał i nawet kopnął ją kiedyś, ale nam to dawał pieniądze na lody. Był wobec nas bardzo hojny. No to chyba nie jestem ofiarą. Czasem broniłem matki. Kiedy miałem 15 lat, to już do niej nie skakał, jak byłem w domu. Nigdy nie byłem bity, ale ja go kiedyś walnąłem. Chodziłem na karate, to on wiedział, że jestem silniejszy. Etap drugi to poznawcze rozumienie przyczyn i skutków przemocy, czyli analiza, jak zachowania krzywdzące mogą wpływać na dzieci w sferze emocjonalnej, intelektualnej, społecznej i zdrowotnej. Sprawcy, analizując różne formy przemocy, próbują przewidywać, jakie szkody mogą pojawiać się u osób doznających przemocy. Zadziwiająca jest trafność, jaką dysponują uczestnicy tego procesu w rozpoznawaniu konsekwencji. Nazywają te doświadczenia jako: doprowadzające do niezrozumiałości świata, szczególnie tego rodzinnego, emocjonalnego, opartego na więziach, pomieszanie, co jest dobre, a co złe, ucieczka w swój świat, oderwanie od rzeczywistości, agresja, podwójne JA, poszukiwanie mocy za pomocą agresji i manipulacji, choroby somatyczne – częste przeziębienia, anginy, biegunki. Przełamanie zaprzeczania i włączanie siebie do grupy osób skrzywdzonych pomaga w odkrywaniu, że obserwowanie przemocy to sytuacja, w której osoba boi się tak samo i przeżywa te same uczucia co bezpośrednia ofiara. Dopiero kolejny etap to rozpoznawanie własnych zachowań, które wpłynęły na dzieci. Bywa to bardzo wzruszający moment pogłębiania świadomości swojego wpływu na rozwój i ograniczeń wspierania możliwości rozwojowych własnego dziecka. Utracone szanse budowania relacji, pozbawienie się możliwości bycia wsparciem i towarzyszenia w ważnych zdarzeniach swoich dzieci. Ojcowie zaczynają mieć wątpliwości co do słuszności swojego postępowania. Odkrywają i ujawniają mechanizmy manipulowania dziećmi, którego celem było zdobycie władzy i kontroli nad partne... Artykuł jest dostępny dla zalogowanych użytkowników w ramach Otwartego Dostępu. Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się. Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałów pokazowych. Załóż bezpłatne konto Zaloguj się
Zoom. Według WHO istnieje kilka rodzajów przemocy, które wymagają różnych interwencji. Wydaje się, że słowo przemoc sugeruje, że mamy do czynienia z krzywdą fizyczną, która prowadzi do udzielenia pomocy doraźnej, ale tak nie jest. Kiedy jest popełniany z powodu bycia kobietą i z pogardą, którą implikuje, może być uznany za
Tytuł: Osiem historii i osiem wyzwań na 16 dni akcji przeciw przemocy wobec kobiet. Operator: Agnieszka Jędrzejczyk. poniedziałki 10:00 - 18:00. wtorek - piątek 8:00 - 16:00. 800 676 676 - połączenie bezpłatne z telefonów stacjonarnych oraz komórkowych. (22) 551 77 91 - połączenie płatne zgodnie z cennikiem operatora.